2025-01-05, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!
Sport to nie tylko zwycięstwa i porażki, to również wielkie widowiska, o których długo potem się pamięta.
W Gorzowie w tym sezonie kibice siatkówki nie mają powodów do narzekań. Co chwilę do Areny Gorzów przyjeżdżają największe gwiazdy światowej siatkówki, dzięki którym często komplet publiczności świetnie się bawi. Nie inaczej było dzisiaj (5 stycznia), gdy Cuprum Stilon Gorzów podejmował ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
Zanim sędziowie dali znać do rozpoczęcia meczu odbyła się miła uroczystość. Wiceprezydent Gorzowa Małgorzata Domagała, w towarzystwie radnego Jerzego Sobolewskiego i wiceprezesa Cuprum Stilonu Radosława Maciejewicza, wręczyła upominki czterem medalistom igrzysk olimpijskich, którzy na co dzień grają w zespole z Opolszczyzny. Pamiątki otrzymali polscy srebrni medaliści Bartosz Kurek i Marcin Janusz oraz brązowi z USA Erik Shoji i Dawid Smith. To nie wszystko, bo nagrodzeni zostali też Włoch Andrea Giani, trener mistrzów olimpijskich, czyli ekipy Francji i Piotr Pietrzak, trener przygotowania fizycznego naszej reprezentacji na igrzyskach. Obaj panowie na co dzień pracują w Kędzierzynie-Koźlu.
Pierwsze dwa sety nie trzymały w zbyt dużym napięciu, ponieważ trzykrotni zdobywcy Ligi Mistrzów dosyć pewnie rozstrzygnęli je na swoją korzyść. Goście grali bardzo dobrze, praktycznie nie mylili się w przyjęciu, świetnie piłki pomiędzy swoich kolegów rozdzielał Marcin Janusz a jedyne nadzieje, jakie mogli mieć kibice gospodarzy ulotniły się w połowie drugiego seta, kiedy to przyjezdni odrobili niewielkie straty i szybko wypracowali kilkupunktowe prowadzenie, pewnie potem zmierzając po wygraną w drugiej partii.
Ponad pięciotysięczna widownia kapitalnie się bawiła pomimo, że goście dominowali na parkiecie, ale w siatkówce jest tak, że sytuacja na placu gry może zmienić się bardzo szybko. I tak się stało w trzeciej partii. Skazywani na wysoką porażkę stilonowcy ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, zaczęli świetnie grać w polu i zrobiło się wielkie meczycho, jakby to powiedziała dzisiejsza młodzież.
Pierwsze piłki w tej partii wygrali kędzierzynianie, ale gorzowianie szybko wyszli na prowadzenie 4:3 i wcale nie byli skłonni go zbyt szybko oddać. Po kolejnych paru akcjach zrobiło się nawet 10:6 dla gospodarzy. Widząc to podopieczni trenera Gianiego szybko się pozbierali, doprowadzili do wyrównania 10:10, ale miejscowi nie odpuszczali. Kiedy ponownie wypracowali sobie niezłą przewagę (17:14) zapachniało niespodzianką.
Goście wyrównali na 19:19, po chwili dzięki skutecznemu blokowi wyszli nawet na prowadzenie 20:19, ale kolejne cztery punkty trafiły na konto Stilonu, dzięki świetnym zagrywkom Mathijsa Desmeta, który chwilę wcześniej wszedł w miejsce Kamila Kwasowskiego. Ostatni punkt gospodarze zdobyli po wideoweryfikacji, kiedy okazało się, że po bloku Roberta Tahta piłka musnęła atakującego Bartosza Kurka i wyszła w aut.
Czwarty set to już była walka dwóch gigantów. Świetne akcje z obu stron, mnóstwo obron w polu, bloki, asy serwisowe. Było wszystko co chciałby nawet najbardziej wybredny kibic siatkówki zobaczyć. A na końcu jeszcze gra na przewagi. Ostatecznie minimalnie lepsi byli goście. Szkoda, że nie udało się doprowadzić Stilonowi do piątego seta, bo przynajmniej w nagrodę mieliby jeden duży punkt, a i w tie-breaku może by powalczyli o zwycięstwo.
Najlepszym graczem spotkania wybrano Bartosza Kurka.
Robert Borowy
Zdjęcia: Bogusław Sacharczuk
CUPRUM STILON GORZÓW – ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE 1:3 (19:25, 20:25, 25:21, 25:27)
Zapraszamy wszystkich fanów sportu z Gorzowa i nie tylko do uczestnictwa w wyjątkowej imprezie!