2025-03-10, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!
Z Markiem Samociukiem, uczestnikiem KSW w Arenie Gorzów, rozmawia Przemysław Dygas
- Jak ocenisz swoją wygraną walkę z Filipem Stawowym, która otwierała galę KSW w gorzowskiej Arenie?
- Mam nadzieję, że nasza walka podobała się publiczności w Gorzowie. Filip przyjął dużo uderzeń na twarz, nie wymiękał na robocie, biliśmy się jak równy z równym. Przez całą walkę czułem jednak, że wyprzedzam go w każdej akcji. Zrewanżowałem się Filipowi za poprzednią walkę, gdy z nim przegrałem. Tamta walka była brzydka w moim wykonaniu, siedziało mi to trochę na sercu. Dziś pokazałem siebie jako Marka Samociuka, by mocno zaznaczyć swoją obecność w rankingu.
- Czy jesteś gotowy na walki z zawodnikami z czołówki rankingu?
- Wydaje mi się, że tak. Oczywiście nie zamierzam jeszcze atakować pierwszej piątki rankingu. Myślę, że z zawodnikami z czołowej siódemki czy ósemki jak najbardziej mogę rywalizować.
- Kto mógłby według Ciebie być Twoim kolejnym rywalem?
- Myślę, że kolejnym zawodnikiem mógłby być Czech Michal Martínek, który ostatnio wygrywa swoje walki. To mogłaby być ciekawa walka.
- Czy to Twoja pierwsza wizyta w Gorzowie?
- Tak, po raz pierwszy jestem w Gorzowie. Była nawet okazja do krótkiego spaceru, ale większość czasu spędziłem jednak w tej pięknej hali.
- Jeszcze niedawno prowadziłeś zajęcia dla studentów AWF w Białej Podlaskiej. Czy to nadal aktualne?
- Postanowiłem całkowicie poświęcić się karierze zawodnika i w tej chwili nie prowadzę już zajęć.
- Dziękuję za rozmowę.
Arena Gorzów będzie miejscem ostatniego spotkania reprezentacji Polski mężczyzn w ramach eliminacji Mistrzostw Europy 2026 w piłce ręcznej!