2025-03-20, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!
Są takie mecze, które ze względu na ich wagę i dramaturgię przechodzą do historii.
Zapewne jednym z takich spotkań, które na lata zostaną zapamiętane przez kibiców będzie czwarty mecz pierwszej rundy play-off pomiędzy koszykarkami z Gorzowa i Lublina.
Po trzech spotkaniach w lepszej sytuacji były gorzowianki mające na koncie dwie wygrane. Każdy, kto jednak przyszedł do Areny Gorzów doskonale wiedział, że mistrzynie Polski sprzed dwóch lat łatwo skóry nie sprzedadzą i będą walczyły o każdą piłkę, o każdy punkt. I tak było. Spójrzmy zresztą na telegraficzny zapis. Po pierwszej kwarcie gospodynie prowadziły 22:20, po drugiej 48:45, po trzeciej 68:66, a po czwartej był… remis 85:85.
I choćby to pokazuje, jakie emocje panowały w gorzowskiej hali, w której co chwilę zmieniały się nastroje. Raz w lepszych humorach były gorzowianki, po chwili lublinianki i tak przez 40 minut czasu podstawowego.
Kiedy okazało się, że jest remis trzeba było zarządzić dogrywkę. W niej lepsze były miejscowe, które może zespołowo dzisiaj nie zagrały wybitnie, ale miały indywidualności. W różnych okresach gry błyszczały Shatori Walker, Klaudia Gertchen, Diamond Miller, Elena Tsineke. Ważną tzw. czarną robotę robiły Ewelina Śmiałek i Rebeka Mikulasikova, swoje do gry wniosły Gabriela Lebiecka i Wiktoria Kuczyńska. Nikt też nie zapomina o fantastycznym trzypunktowym rzucie Joanny Kobylińskiej równo z syreną kończącą pierwszą połowę.
Stara sportowa zasada mówi, że jak wygrywa to zespół, jak przegrywa, to również zespół. Dlatego dzisiaj chwalimy wszystkie nasze koszykarki, doceniamy też znakomitą grę lublinianek. Dla wielu ta para ćwierćfinałowa była przedwczesnym finałem Orlen Basket Ligi Kobiet. Taki jest ten sport.
Teraz przed gorzowiankami kolejne trudne spotkania ze Ślęzą Wrocław. I ponownie walkę nasze zaczną od dwóch wyjazdowych spotkań. I ponownie kibice akademiczek będą marzyli o przywiezieniu do Gorzowa przynajmniej jednej wygranej.
Zobaczymy, jak to się wszystko ułoży. Na razie cieszmy się z awansu do strefy medalowej. I co ważne, jesteśmy świadkami wydarzenia bez precedensu. Gorzowianki awansowały do strefy medalowej po raz siódmy z rzędu. Żadnej innej drużynie w kobiecej lidze koszykówki w naszym kraju nie udało się tego w ostatnich siedmiu sezonach.
RB
Fot. Bogusław Sacharczuk
POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA AJP GORZÓW - POLSKI CUKIER AZS UMCS LUBLIN 94:87 (22:20, 26:25, 20:21, 17:19, d. 9:2)
Festiwal ,,Kiedyś Było Inaczej'', zaplanowany na najbliższą sobotę 26 kwietnia w Arenie Gorzów, odbędzie się zgodnie z harmonogramem i z poszanowaniem okoliczności mających miejsce i czas w tym dniu.