2025-05-11, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!
Polscy szczypiorniści zagrali w Arenie Gorzów mecz o wszystko, a dokładniej o awans do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy.
Ponad 4,5 tysiąca zebranych w gorzowskiej hali kibiców było świadkami sportowego horroru przypominającego te za czasów trenera Bogdana Wenty, kiedy to Polacy sięgali po medale mistrzostw świata. Teraz biało-czerwoni nie są w światowej czołówce, raczej zaliczają się co najwyżej do europejskich średniaków, ale nadal potrafią swoją grą wzbudził ogromne emocje.
Spotkanie praktycznie przez 60 minut było wyrównane i do końca trudno było wskazać zwycięzcę. Owszem, był moment w drugiej połowie, że nasi prowadzili 24:21, ale w krótkim czasie stracili cztery gole i musieli gonić przeciwnika. Zwłaszcza, że Rumunom do awansu wystarczał remis, nasi musieli wygrać, a i tak o ich losach decydowałby wynik równolegle rozgrywanego meczu pomiędzy Portugalią i Izraelem. Wygrana tych drugich skomplikowałaby sytuację, ale ostatecznie Portugalczycy wygrali po dreszczowcu 34:33, na czym skorzystali też… Rumuni. Pomimo przegranej w Gorzowie 29:30 awansowali z trzeciego miejsca.
Najlepszym graczem meczu był wychowanek gorzowskiego UKS Miś Michał Olejniczak, który odebrał statuetkę z rąk przewodniczącego Rady Miasta w Gorzowie Roberta Surowca. Pochwlaić jednak trzeba całą drużynę, w tym szczególnie bramkostrzelnych Andrzeja Widomskiego i Michała Daszka.
POLSKA – RUMUNIA 30:29 (15:14)
Polscy szczypiorniści zagrali w Arenie Gorzów mecz o wszystko, a dokładniej o awans do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy.