2025-11-29, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!
Gorzowskie koszykarki w meczu siódmej kolejki Orlen Basket Ligi Kobiet gościły w Arenie Gorzów Energę Toruń i były zdecydowanymi faworytkami tego starcia.
Nie po raz pierwszy jednak sport pokazał, że faworyci na papierze wcale nie muszą na koniec rywalizacji cieszyć się z wygranej. Torunianki przyjechały do Gorzowa bojowo nastawione i od pierwszej akcji pokazały, że nie ustąpią gospodyniom na krok. Miejscowe zaś nadal grały bez kontuzjowanej Klaudii Gertchen, dodatkowo jeszcze w pierwszej połowie kontuzji kolana nabawiła się Weronika Telenga, a grającą w jej miejsce do końca meczu Rebeka Mikulasikova także miała swoje problemy zdrowotne i jeszcze w trakcie spotkania była opatrywana.
W pierwszej kwarcie dopiero na kilkadziesiąt sekund przed jej zakończeniem gospodynie pierwszy raz wyszły na prowadzenie. Krótkie, bo ostatecznie inauguracyjna kwarta zakończyła się remisem 20:20.
Podobnie wyglądały dwie kolejne kwarty. Gra była wyrównana, z większą inicjatywą torunianek, które w ostatecznym rozrachunku na prowadzeniu były przez ponad 21 minut, a nasz zespół tylko przez 11 minut. Każdorazowo jednak na koniec poszczególnych kwart notowaliśmy remis, gdyż każda ze wspomnianych trzech kwart kończyła się wynikiem nierozstrzygniętym. Kibice zaczęli żartować, że należy przygotować się na dogrywkę, ale dogrywki nie było.
Decydująca o losach meczu czwarta kwarta rozpoczęła się od trzypunktowego trafienia Ashley Owusu, ale kolejnych jedenaście punktów zdobyły przyjezdne. I to był decydujący moment spotkania. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego przez cały mecz grały wolno, schematycznie, ale przede wszystkim nieskutecznie. I trudno było liczyć, że zdołają odrobić tak duże straty do końca meczu. Próbowały, trzykrotnie zbliżyły się na cztery punkty, ale nie były już w stanie doprowadzić przynajmniej do dogrywki.
Szkoda tej przegranej, która może w ostatecznym rozrachunku mieć wpływ na końcowe miejsce po rundzie zasadniczej, ale czasami przychodzi taki dzień, w którym niewiele udaje się dobrego zrobić. I tak było właśnie dzisiaj z naszymi ,,sreberkami’’.
RB
Zdjęcia: Bogusław Sacharczuk
KSSSE ENEA AJP GORZÓW - ENERGA TORUŃ 67:72 (20:20, 11:11, 20:20, 16:21)
W kolejnym meczu w rozgrywkach PlusLigi siatkarze Cuprum Stilonu Gorzów podejmowali w Arenie Gorzów PGE Projekt Warszawę.