2025-06-25, Miejsca wstydu
Przez lata było to miejsce wyjątkowe i urokliwe. Straciło wiele przez rewitalizację, która w opinii wielu mieszkańców je zepsuła, ale też przez fragmenty, które urokliwe nie są.
O miejsca te upomniał się w interpelacji Jerzy Synowiec: ,,Wokół parku pojawiają się miejsca, które wywołują obrzydzenie.” – pisze radny, załączając zdjęcia od strony ulicy Strzeleckiej i Wybickiego. Zapewnia jednocześnie, że miejsc takich jest więcej. ,,W tym przypadku Miasto nie tylko powinno, ile musi zadziałać, bo tak dalej być nie może.” – podsumowuje mecenas.
Jak Miasto reaguje na zarzuty radnego? Przede wszystkim informuje, że pokazany na zdjęciach teren objęty jest uchwałą w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Gorzowa dla obszaru pomiędzy ulicą Strzelecką, Wybickiego i Kłodawką. Teren bezpośrednio przy rzeczce jest własnością Miasta, natomiast pozostałe tereny należą do prywatnych właścicieli i przeznaczone są pod zabudowę usługowo-mieszkalną.
W 2017 roku prezydent udzielił pozwolenia na budowę w zakresie zmiany sposobu użytkowania budynku magazynowego na usługowo-mieszkalny wraz z jego przebudową i nadbudową, a także zagospodarowaniem terenu. Ogrodzenie wokół terenu budowy, według informacji urzędowej, jest rozwiązaniem tymczasowym. Po dokończeniu inwestycji ma zostać zlikwidowane, a teren budowy uporządkowany. Do tego zobowiązuje inwestora prawo budowlane. Natomiast nadal nie wiadomo, kiedy to może nastąpić, bowiem prace budowalne są tam wstrzymane, a budynek wystawiony jest na sprzedaż.
W przypadku elewacji od strony parku kamienicy przy ulicy Łokietka 35 sytuacja jest taka, jak pisze Jacek Szymankiewicz, zastępca prezydenta, że budynek jest własnością prywatną, a więc zapewnienie jego odpowiedniego stanu technicznego i estetycznego należy do obowiązków właściciela lub zarządcy nieruchomości. Poza tą informacją, urząd nie podaje, czy podjął się lub w przyszłości podejmie rozmowy z właścicielem, by zmotywować go do poprawy sytuacji techniczno-wizualnej jego kamienicy. Ale tak niekompletne odpowiedzi z magistratu w przypadku interpelacji dotyczących miejsc wstydu to już standard. Szkoda, że tak niski.
Tekst i zdjęcia: Maja Szanter
Przez lata było to miejsce wyjątkowe i urokliwe. Straciło wiele przez rewitalizację, która w opinii wielu mieszkańców je zepsuła, ale też przez fragmenty, które urokliwe nie są.