2012-06-07, Kwestionariusz gorzowski
Jestem tym, kim jestem:
- Z wykształcenia historykiem, z pasji nauczycielem i wychowawcą. Nie chciałbym być nikim innym.
Gorzów to moje miasto:
- Tak, chociaż urodziłem się w Poznaniu, a moja rodzina pochodzi z Kresów - z Podola i Wołynia. Gorzów to miasto średniej wielkości, w sam raz dla mnie.
Moje ulubione miejsce:
Katedra gorzowska.
Mój ulubiony lokal:
- Nie mam, rzadko bywam w lokalach, wolę kuchnię domową.
Jestem dumny:
- Z działalności opozycyjnej w Gorzowie w latach 80-tych, niespotykanych na taką skalę poza największymi miastami.
Wstyd mi:
- Za zniszczenie historycznego centrum miasta i urokliwych, zabytkowych kamienic po wojnie, a w czasach obecnych – za zniszczenie wszystkich praktycznie dyscyplin sportu poza żużlem.
Marzy mi się:
- Zelektryfikowana linia kolejowa do Krzyża i szybkie połączenia do największych miast Polski.
Gdybym był prezydentem:
- Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, nie znając uwarunkowań wykonywania takiej funkcji – środków do dyspozycji, podwładnych, którzy mieliby realizować moje decyzje, jakości urzędników itd. Nie wystarczy mieć plany, muszą to być plany realne do wykonania. Ale na pewno starałbym się być we wszystkim uczciwy.
Lubię Gorzowian:
- W większości tak, oczywiście tych, których znam. Trudno lubić kogoś, kogo się nie zna...
Gościom mówię, że Gorzów:
- To miasto o wielkim potencjale, który trzeba umieć wydobyć z ludzi, tak by rozwijało się szybciej i było piękniejsze, niż jest.
Notował : del.