2012-06-27, Kwestionariusz gorzowski
Jestem tym, kim jestem:
- Człowiekiem, który sukces ma cały czas przed sobą.
Gorzów to moje miasto:
- Od zawsze, z przerwą na studia w Szczecinie i dwuletnie mieszkanie w Berlinie.
Moje ulubione miejsce:
- Parki, parki i jeszcze raz parki. To jest prawdziwa przyroda. Szkoda tylko, że nie potrafimy tego wykorzystać, bo park to nie tylko drzewa, trawa i alejki. Polecam np. przełom rzeczki Srebrnej. Chciałbym, żeby Gorzów powrócił do określenia – miasto parków.
Mój ulubiony lokal:
- Karczma Wawrzyńca, dawniej Pod łosiem, w Wawrowie.
Jestem dumny:
- Z tego, że przez cztery lata miałem bezpośredni wpływ na rozwój miasta i chyba pozostawiłem jakiś trwały ślad po sobie.
Wstyd mi:
- Za ulice i drogi, które są dziurawe i zaniedbane, a to jest przecież proza naszego życia.
Marzy mi się:
- Żeby mi nie było wstyd za to, co nie wymaga wielkich nakładów, a potrzebna jest tylko dobra organizacja.
Gdybym był prezydentem:
- Może byłoby lepiej.
Lubię gorzowian:
- Za to, że potrafią pielęgnować przeszłość miasta, mimo tej różnorodności etnicznej.
Gościom mówię, że Gorzów:
- To miasto z dużym potencjałem, pięknie położone, z dużą ilością zieleni i ciekawych zabytków, wielokulturowe.