Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kwestionariusz gorzowski »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Kwestionariusz gorzowski wypełnia: Renata Ochwat, dziennikarka i blogerka

2012-08-16, Kwestionariusz gorzowski

medium_news_header_1165.jpg

Jestem tym, kim jestem:

- Bo jakoś tak wyszło, ale niczego nie żałuję.

Gorzów to moje miasto:

- Takie trochę przyszywane, bo jestem z Sierakowa i Skwierzyny. A za duchowe miejsce na ziemi uważam Zakopane, a właściwie Tatry oraz starą kostrzyńską twierdzę margrabiego Jana. Ale cały czas lubię miasto nad Wartą, pomimo jego różnych wad.

Moje ulubione miejsce:

- Tak na prawdę to Tatry, od niedawna Wenecja, w mieście nad Wartą Jazz Club Pod Filarmi, biblioteka wojewódzka, nabrzeże Warty, skwerki nad Kłodawką, Teatr Osterwy i jeszcze parę innych zakamarków.

Mój ulubiony lokal:

- Bar w Jazz Clubie, Cafe Costa, Bistro w Parku 111.

Jestem dumna:

- Z osiągnięć Jazz Clubu Pod Filarami w każdym zakresie, niebanalnych rzeźb przedstawiających znanych gorzowian (ukłony dla mecenasa Jerzego Synowca) i swojego albumu o Andrzeju Gordonie.

Wstyd mi:

- Za niszczejące centrum, dziurawe drogi, krzywe chodniki, zniszczony gorzowski sport, niszczenie gorzowskiej kultury, niekompetentnych urzędników, wandali paćkających po ścianach, proces prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka i parę innych rzeczy.

Marzy mi się:

- Przyjazne centrum bez bud z pseudoamerykańskimi lodami, urzędnicy, którzy wspierają zamiast wycinać i niszczyć. Odpowiedzialny prezydent, który po gospodarsku spojrzy na miasto. No i żeby w końcu moja druga książka ujrzała światło dzienne.

Gdybym była prezydentem:

- Nigdy nie chciałam i na pewno nie będę. Na przykładzie prezydentów, premierów, burmistrzów i innych zwierzchności widać, jak władza deprawuje. A ja, tak się składa, jestem legalistką.

Lubię gorzowian:

- Tak, mimo ich wojenek zielonogórskich. Mam fantastycznych sąsiadów w kamienicy i oni powodują, że nie wątpię w innych.

Gościom mówię, że Gorzów:

- To fajne miasto, gdzie grają największe sławy jazzu światowego, można zjeść świetne pierogi w barze Jazz Clubu, obejrzeć drugą po zakopiańskiej kolekcję sztuki Władysława Hasiora, oraz kolekcję Arsenału. Poza tym blisko stąd do Berlina, zamku Neuhardenberg i paru innych miejsc. Mimo wszystkich niedociągnięć, da się tu żyć.

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x