Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Zdarzyło się kiedyś »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Szybszy od starych mistrzów kolarstwa

2012-08-02, Zdarzyło się kiedyś

1 sierpnia 1982 roku, czyli 30 lat temu Leszek Piasecki miał 21 lat i wielką karierę sportową  dopiero przed sobą.

medium_news_header_1048.jpg
Wielcy mistrzowie polskiego i światowego kolarstwa najbliższych lat: Lech Piasecki, Joachim Halupczok i Zenon Jaskuła

 Kolarz WLKS Orlęta Gorzów zaczął jednak od mocnego uderzenia … w starych mistrzów, zdobywając właśnie tytuł „Indywidualnego Mistrza Polski Seniorów  W Kolarstwie Szosowym Ze Startu Wspólnego Na Rok 1982”. Przypominamy tamte wydarzenia, opisane na gorąco w tygodniku „Ziemia Gorzowska”.

Talent na miarę Szurkowskiego

„Na starcie do tegorocznego wyścigu kolarskiego o indywidualne mistrzostwo Polski  stanęło, 1 sierpnia w Kaliszu, 124 zawodników z ponad 50 klubów. Nie zabrakło nikogo z krajowej czołówki : Mytnik, Michalak, Brzeźny (ubiegłoroczny mistrz Polski), Zagajewski, Mierzejwski oraz sam Ryszard Szurkowski, który najlepsze lata ma już za sobą, ale ciągle jest w wysokiej formie. Wśród tych byłych i aktualnych asów polskiego kolarstwa znajdował się młody, ale znany już kolarz gorzowskich Orląt – Leszek Piasecki.
Płaska trasa, licząca 172 km (7 okrążeń pętli plus 9 km dojazdu) oraz zmienny, boczny wiatr z góry wykluczały zwycięstwo jakiegoś fuksa. Chyba, ze peleton dojechałby w całości do mety i wszystko rozstrzygnęłoby się na finiszu. Było to jednak niemożliwe, na otwartym terenie, przy bocznym wietrze, peleton z reguły rwie się i słabeusze muszą odpaść z rywalizacji. Tym bardziej, ze doświadczenia z poprzednich kilku mistrzostw dowodzą, iż w tego typu wyścigach indywidualnych nie ma mowy o jakichkolwiek „spółdzielniach” kolarskich. Wygrać chce każdy i każdy jedzie tylko dla siebie.
Tak było i tym razem. Peleton bardzo szybko pękł i utworzyło się kilka mniejszych i większych grup. Piasecki, który od pierwszego kilometra jechał bardzo aktywnie – jak opowiadał później jego trener Mieczysław Szurko – odjechał  razem z dziesiątką innych zawodników. I w momencie, gdy kontratakowała grupa pościgowa zmontowana przez Szurkowskiego, Piasecki, Świnoga i Podwójniak nacisnęli mocniej na pedały i odskoczyli do przodu.. Przewaga tej trójki szybko zaczęła wzrastać, momentami jechali z prędkością 60 km na godzinę. I mimo rozpaczliwej pogoni Szurkowskiego, Zagajewskiego, Michalaka i Mierzejewskiego udało im się dojechać do mety z przewagą 54 sekund.
Na finiszu Piasecki długim sprintem wyprzedził pozostałą dwójkę i pewnie zwyciężył.
- Leszek wygrał – opowiada trener Szurko – naprawdę w pięknym, popisowym stylu. W pełni też na ten sukces zasłużył, bo uczciwie na niego zapracował. Ani przez chwilę nie oszczędzał się, cały czas mocno harował w przeciwieństwie do Podwójniaka, który przez dwa okrążenia nie dawał żadnej zmiany.
Miał więc rację Ryszard Szurkowski mówiąc przed startem, że jego faworytem jest właśnie gorzowski zawodnik. Ale trudno być tym zaskoczonym. Po prostu stary mistrz z łatwością potrafił wskazać swojego następcę. (…).

Jan Delijewski

„Ziemia Gorzowska” nr 29 z 1982 r.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x