Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Biznesmen, którego obchodzi historia

2014-08-31, Prosto z miasta

Kolekcjonuje wszystko, co ma związek z Gorzowem.

medium_news_header_8595.jpg

Właśnie przekazuje w depozyt bibliotece wojewódzkiej 200 starych pocztówek landsberskich. Wawrzyniec Zieliński ma zasadę, że o spuściznę należy dbać.

-  Jest wiele interesujących dziedzin,  jak choćby chemia czy genetyka, ale ja się na nich nie znam i nie rozumiem. Rozumiem za to i lubię historię, architekturę, kartoznawstwo, wszystkie nauki pomocnicze tych dziedzin, więc się nimi zajmuję, bo to mi sprawia satysfakcję  - mówi Wawrzyniec Zieliński, znany gorzowski biznesmen, właściciel firmy ogrodniczej Poraj. Właśnie we wtorek uroczyście przekaże kolekcję 200 starych landsberskich pocztówek w depozyt bibliotece wojewódzkiej. Książnica już zapowiedziała, że ukaże się wydawnictwo w oparciu o ten zbiór.

Kolekcja od lat

Stare pocztówki z widokami przedwojennego Landsbergu Wawrzyniec Zieliński kolekcjonuje od lat. Tropi giełdy, kupuje przy okazji różnych wizyt w Niemczech. Zbiera je, bo wiążą się z historią miasta, w którym mieszka. – Od kilku lat usiłowałem tym zbiorem zainteresować lokalnych historyków czy dziennikarzy lub studentów. Nie było odzewu. Jedyną osobą, która wykazała zainteresowanie, był dyrektor biblioteki wojewódzkiej Edward Jaworski, więc depozyt tam trafi – mówi. I dodaje, że chce się swoim zbiorem podzielić, a bibliotekarze gwarantują rzetelne opracowanie kolekcji, więc to jest najwłaściwsze miejsce dla starych pocztówek.

Kolekcja więc będzie wyeksponowana i każdy będzie miał prostą możliwość poznania miasta sprzed wojennej pożogi.

Nie musiałem, chciałem

Pasje historyczno-zachowawcze Wawrzyńca Zielińskiego dały się poznać kilka lat temu w spektakularny sposób. Właśnie trwało przekopywanie parku Kopernika pod nową drogę. Dla nikogo w mieście tajemnicą nie było, że park, urządzony na początku lat 70. minionego wieku znajduje się w miejscu największego landsberskiego cmentarza ewangelickiego.

Od chwili podjęcia decyzji o budowie nowej trasy wiadomym było, że podczas prac znajdą się szkielety byłych mieszkańców. Dlatego magistrat zobowiązał Zielińskiego, który roboty prowadził, aby szczątki gromadzić w specjalnym kontenerze do tego przeznaczonym. Ale co zrobić z pozostałościami tablic nagrobnych, nie pomyślał już nikt. Pomyślał natomiast Zieliński i jego ludzie mieli święcie przykazane, żeby je także gromadzić. – No przecież nie mogłem pozwolić, aby trafiły na zwykłe wysypisko śmieci. Musiałem o nie zadbać. Chciałem i musiałem  – mówił kilka lat temu.

Po przekopaniu drogi wszystkie pieczołowicie zebrane kosteczki trafiły na cmentarz komunalny do specjalnego ossuarium. Ale z tablicami zaczął się kołowrót. Miasto nagle się ocknęło i zaczęło z Zielińskim walczyć o zwrot rzekomo przywłaszczonych sobie nagrobków przez przedsiębiorcę. Zamieszanie trwało kilka lat. Na szczęście obie strony się dogadały i dziś zabytkowe tablice z widocznym napisami elegancką długą niemiecką czcionką można oglądać w malutkim miejscu pamięci obok ewangelickiej kaplicy przy ul. Walczaka. Zaświadczają, że w tym miejscu był cmentarz. Dość dodać, że na takie rozwiązanie zgodzili się byli mieszkańcy i podczas Dnia Pamięci i Pojednania, który obchodzony jest każdego 30 stycznia na pamięć wejścia do Landsbergu Armii Czerwonej, także i tam składają kwiaty.

Pamięć o malarzu

Inną spektakularną akcją ratowania śladów pamięci po dawnym Landsbergu było sprowadzenie do Gorzowa płyty nagrobnej Ernsta Henselera, wybitnego niemieckiego malarza, który urodził się 25 września 1852 roku na Wieprzycach i przez całe życie wracał w rodzinne strony. Zresztą pozostawił po sobie urzekające scenki życia w tamtych latach na Warciańskich Łęgach. Warto dodać, że obrazy Henselera znajdują się w wielu niemieckich muzeach, a jego portret Heinricha Hoffmanna von Fallerslebena, autora hymnu niemieckiego, do dziś wisi w gabinecie przewodniczącego Budestagu. Znaczna część prac malarza spłonęła 31 stycznia w pożarze jego domu na Wieprzycach. Dom podpalili Rosjanie.

Malarz pochowany był na berlińskim cmentarzu Zehlendorf. I kiedy minęło 50 lat od pochówku, a nie było nikogo, aby dalej opłacił miejsce spoczynku artysty, to właśnie Wawrzyniec Zieliński we współpracy ze znajomymi w 2006 roku wykupił tablicę nagrobną i sam ustawił obok kościoła na Wieprzcach. I tak piękna prosta tablica z czerwonego granitu zaświadcza, że tu artysta mieszkał i tworzył. – Tak było trzeba zrobić – kwituje krótko.

Technika też jest ważna

Gromadzenie śladów przeszłości nie ogranicza się u Zielińskiego tylko do śladów kultury. Dlatego uparł się i wykonał replikę starego landsberskiego tramwaju. Bimbka do dziś stoi na Wełnianym Rynku i jest ukochanym miejscem zabaw gorzowskich dzieci, które uwielbiają się bawić w tramwajarzy i z zapałem kręcą korbą oraz bimbają starym  tramwajowym bimbadełkiem. – Przecież to też historia. No i fajne jest takie odtwarzanie codzienności, która minęła. Może ta replika nie jest na 100 procent wierna oryginałowi, ale oddaje ducha epoki – tłumaczy.

x

W swojej przebogatej kolekcji ma też dwie maszyny: Mazura, czyli pojazd na gąsieniach produkowany w Gorzowie, a którym po Brazylii jeździł Stanisław Lisowski oraz Dzika, mniejsze urządzenie używane do prac ogrodniczych i też tu produkowane. – I to też jest kwestia do dumy. Bo uratowało się cząstkę technicznej spuścizny miasta – mówił podczas prezentacji jednego z urządzeń.

Zresztą w swojej firmie, oprócz wielkiego ogrodnictwa oraz popularnej restauracji „Pod Łosiem” ma wiele różnych technicznych urządzeń w konkretny sposób wiążących się z Gorzowem. Ale tylko specjaliści od techniki potrafią się na tym poznać, jeśli nie ma właściciela, który szalenie lubi opowiadać o swojej kolekcji. Imponującej, zdaniem tych, co się na technice znają.

Mało kto też wie, że na jego farmie znajdują się gipsowe oryginały odlewów rzeźb Szymona Giętego, Jancarza, Bamberki czy Zacharka, które stoją w różnych miejscach naszego miasta.

Stare mapy też są intrygujące

- Właśnie znalazłem taką intrygującą mapę z 1942 roku, która dokumentuje znaczenie Warty. Niemcy chcieli uczynić rzekę traktem wodnym do eksplorowania Europy Środowo-Wschodniej – mówi Wawrzyniec Zieliński. I cierpliwie tłumaczy, że absolutnie nie jest miłośnikiem wszystkiego co niemieckie i absolutnie nie zgadza się na przypinanie mu  łatki germanofila. Ale potrafi docenić to, co Niemcy zrobili dobrze i z czego do dziś korzystamy. – Nazizm i naziści to absolutne zło. Ale tak się składa, że jednak Niemcy to naród, który był i jest doskonale zorientowany gospodarczo i to jednak należy docenić – tłumaczy.

Właśnie ta mapa jest najlepszym przykładem innego konika Zielińskiego, który z uporem maniaka powtarza, że zaniedbanie  eksploracji Warty i innych polskich rzek stanie się polskim gwoździem do trumny, bo kiedy Niemcy wybudują nową windę wodną w Niederfinow, to przeforsują w Europie, zjednoczonej Europie zakaz poruszania się wielkich ciężarówek innymi drogami niż wodnymi. I wtedy Polska znajdzie się na głębokim aucie, bo dróg wodnych u nas zupełnie nie ma, a w Niemczech jest i owszem, całe duże zatrzęsienie.  (Zieliński, jak tylko może, wozi znajomych do Niederfinow i po drodze pokazuje co ciekawsze zabytki, są i takie, które w nieoczywisty sposób wiążą się z Gorzowem, więcej w tekście na naszym portalu http://www.echogorzowa.pl/news/30/na-szlaku/2013-10-24/cud-techniki-i-inne-rozne-ciekawe-okazy-5346.html).

Zostaje przy historii

Na pytanie, czy po przekazaniu kolekcji pocztówek bibliotece, zamierza dać sobie spokój z lokalną historią i oddać się innym pasjom, Wawrzyniec Zieliński gwałtownie zaprzecza. – Historia to pasja, która jest i będzie. Zobaczymy, co jeszcze uda się odnaleźć – mówi. Gwoli porządku dodać trzeba, że tych innych pasji niekoniecznie wiążących się z Gorzowem Zieliński też ma cały pokaźny pęczek.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x