Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2024

I tradycji stało się zadość. Od lat tam jeżdżę

2024-03-07, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Zadość w sensie, że kolejny raz byłam w Berlinie na targach oraz zadość, że próżno szukałam tam Gorzowa. No tak.

medium_news_header_39565.jpg

Od lat jeżdżę na targi turystyczne ITB Berlin – jedne z największych w Europie, a bezsprzecznie najbardziej się liczących. To przygoda i ciekawe doświadczenie. Bo jak w źrenicy widać trendy w turystyce, widać, co i jak się zmienia w stylu podróżowania. Poza tym dla mnie to zawsze możliwość spotkania z ciekawymi ludźmi, miejsce do nawiązania ważnych dla mnie kontaktów, co właśnie teraz też się stało, choć mało brakowało, żeby wszystko diabli wzięli. Ale to inna opowieść.

Od lat też patrzę, jak prezentują się Polacy. I od kilku lat układa się to w czytelny wzór. Polska Organizacja Turystyczna ma wieli boks, w którym w jednolitych mniejszych boksach prezentują się regiony Polski oraz niektóre mniejsze organizacje turystyczne czy też biura podróży. Tak też było i w tym roku. Tradycyjnie też w całość POT nie znalazło się Lubuskie. Do niedawna, czyli do ubiegłego roku Lubuskie prezentowało się w przyklejeniu do Brandenburgii, ale w tym roku i tam naszego województwa nie było.

Myślę, że widziałam wszystko, choć tereny targowe rozległe i mnóstwo ciekawych prezentacji, ale Lubuskiego nie widziałam. A jako, że nie widziałam województwa, to i nie było miasta naszego najpiękniejszego z jego renetą landsberską i szlakiem spływów kajakowych rzeczką o głębokości 15 cm.

Ja znakomicie wiem i rozumiem, że miasto nasze najpiękniejsze, niezwykle upiększone przez ostatnie lata, no wzór świetlany do naśladowania wszelaki, absolutnie nie potrzebuje reklamy, bo jest powszechnie znane i świeci niczym Syriusz na nocnym niebie.

Zatem niech mi ktoś w mieście wyjaśni, a mamy ponoć specjalistów od marketingu turystycznego, dlaczego zatem reklamują się takie silne marki jak dla przykładu Drezno, Berlin w różnych aspektach, Italia w całości, Japonia w całości, Gruzja i mnóstwo, mnóstwo innych, a z Polski – choćby Gdańsk, Warszawa, Kraków czy Śląskie? Nie wyprodukowali produktów regionalnych typu masełko landsberskie? Potrzebują się pokazać, bo nikt ich nie zna?

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 555 lat od chwili, gdy wójt należących do Pomorza Pełczyc, Henryk Wossow złożył wraz z rycerstwem w Kostrzynie hołd elektorowi brandenburskiemu, Fryderykowi II. No i super…. Przynajmniej opowiedział się po stronie silnego kraju.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x