2024-10-27, Sport
Dopiero za czwartym podejściem gorzowskie koszykarki wygrały mecz ligowy w bieżącym sezonie.
Dawno nasz zespół nie zanotował tak słabego wejścia w rozgrywki Orlen Basket Ligi Kobiet, ale miejmy nadzieję, że wszystko co najgorsze jest już za nimi. Po ściągnięciu do zespołu Shatori Walker (na zdjęciu poniżej) jakość gry akademiczek natychmiast wzrosła i było to już widać w drugiej połowie środowego spotkania pucharowego z francuskim Lyonem.
Dzisiaj gorzowianki bardzo szybko odarły ze złudzeń swoje rywalki, bo już po niespełna siedmiu minutach prowadziły 24:6. Końcówkę pierwszej kwarty podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego zagrały już na niższym poziomie i rywalki odrobiły nieco strat, ale nie miało to większego znaczenia w obliczu dalszej dominacji miejscowych.
Do przerwy akademiczki prowadziły 51:30. Po zmianie stron gra była spokojniejsza, obie drużyny nie narzucały jakiegoś szalonego tempa, a z czasem trener Maciejewski zaczął oszczędzać swoje liderki, bo już w najbliższą środę czeka nasz wszystkich kolejne pucharowe spotkanie, o czym piszemy niżej.
Co ciekawe, w wielu wcześniejszych meczach, szczególnie w poprzednich sezonach kiedy na parkiecie pojawiały się najmłodsze nasze zawodniczki najczęściej spadała też skuteczność gry. Tym razem tak źle nie było. Podobać się mogła szczególnie Joanna Kobylińska, która po wejściu na parkiet odważnie zaczęła rzucać zza linii 6,75 m i na siedem prób cztery razy trafiła, zdobywając 12 punktów. Bardzo fajnie prezentowała się Wiktoria Kuczyńska, a w pierwszej fazie spotkania dużo braw usłyszała Gabriela Lebiecka, choć zbyt szybko łapała ona przewinienia.
Oczywiście po takim meczu, w którym drużyna wygrywa różnicą aż 41 punktów na pochwałę zasłużyły wszystkie koszykarki i nie ma tutaj znaczenia, że torunianki zaprezentowały się wyjątkowo słabo, a może po prostu zagrały na tyle, na ile pozwoliły im nasze koszykarki. A nie pozwoliły na wiele, co pokazały pomeczowe statystyki. Najbardziej cieszyły asysty. Było ich w wykonaniu akademiczek 26 przy siedmiu rywalek. To pokazuje, jak zespołowo dzisiaj zagrały gorzowianki, co może oznaczać, że już powoli się zgrywają i w kolejnych meczach będzie już tylko lepiej. Do tego wygrały zbiórkę (44:40), co we wcześniejszych spotkaniach im się raczej nie zdarzało i o to miał sporo pretensji nasz szkoleniowiec.
Kolejny mecz w Arenie Gorzów już w środę! W czwartej kolejce rozgrywek EuroCup Women InvestInTheWest Enea Gorzów podejmie Levhartice Chomutow. Bilety są do nabycia TUTAJ. Zapraszamy.
RB
Zdjęcia: Bogusław Sacharczuk
POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA AJP GORZÓW - ENERGA TORUŃ 91:50 (27:13, 24:17, 15:8, 25:12)
W auli im. prof. Stanisława Kirkora w Akademii Jakuba z Paradyża odbyła się uroczysta gala podsumowująca sezon ALKS AJP Gorzów.