2025-12-07, Sport
Piłkarze ręczni Stali Gorzów podtrzymali serię zwycięskich meczów, a ich wygrana w Białej Podlaskiej na długo pozostanie w pamięci kibiców.
Po czterech zwycięskich spotkaniach w listopadowych meczach nasi szczypiorniści udali się do Białej Podlaskiej na pojedynek zawsze z solidnym zespołem AZS AWF. Należało spodziewać się twardego i wyrównanego spotkania i rzeczywiście ono takie było od pierwszej minuty.
Pierwsza połowa lepsza była w wykonaniu gorzowian, którzy po zdobyciu gola przez Mateusza Stupińskiego z rzutu karnego nie pozwoli miejscowym ani razu wyjść na prowadzenie, a sami od stanu 5:5 zaczęli powiększać przewagę, która w pewnej chwili wynosiła pięć bramek (11:6). Ostatecznie na przerwę drużyny zeszły przy stanie 16:13 dla stalowców.
Druga połowa rozpoczęła się od strzelenia przez naszych graczy dwóch kolejnych bramek i zrobiło się 18:13. Gospodarze nie mający już nic do stracenia ruszyli twardo do przodu i potrzebowali zaledwie pięciu minut, żeby strzelić aż sześć goli, a tym czasie goście trafili tylko raz i mieliśmy remis 19:19.
W 42 minucie było 22:22, zaś chwilę później po bramce Bartosza Lewandowskiego miejscowi po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie (23:22). Od tej chwili gra była bardzo wyrównana, żadnej z drużyn już do ostatniego gwizdka sędziów nie udało się wypracować wyższej przewagi niż jednobramkowej. Z tej twardej wymiany ciosów zwycięsko wyszli gorzowianie, którzy przegrywali już 33:34, ale decydujące dla nich dwa ostatnie gole strzelili Mateusz Ripa i na kilka sekund przed ostatnią syreną Mateusz Stupiński.
Po tej wygranej Stal Gorzów awansowała na drugie miejsce w tabeli Ligi Centralnej i do lidera - Pogoni Szczecin - traci trzy punkty. A już w sobotę, 13 grudnia nasz zespół na zakończenie pierwszej rundy zagra u siebie z Grunwaldem Poznań, mającym tylko punkt straty do gorzowian. Spotkanie zapowiada się fascynująco i może mieć istotny wpływ na dalszą fazę rozgrywek.
RB
AZS AWF BIAŁA PODLASKA – RAJBUD DEVELOPMENT STAL GORZÓW 34:35 (13:16)
Siatkarze Cuprum Stilonu Gorzów w kolejnym meczu w Kędzierzynie-Koźle potwierdzili, że są wyjątkowo chimeryczną drużyną, która potrafi zaskoczyć wszystkich, a chyba najbardziej siebie.