Szef radnych pyta, wiceprezydent odpowiada

2025-05-12, Prosto z miasta

Czy multimedialne ekrany na przystankach komunikacji miejskiej, w tramwajach i autobusach zareklamują wydarzenia organizowane w Gorzowie?

Fot. Maja Szanter

Na słabą promocję wydarzeń kulturalno-rozrywkowych zwraca uwagę Robert Surowiec, przewodniczący Rady Miasta. Takie głosy płyną od gorzowian oraz Młodzieżowej Rady Miasta. Szef radnych pyta zatem prezydenta, czy można by zastosować reklamę imprez kulturalnych czy sportowych w formie totemów na przystankach komunikacji miejskiej w najważniejszych punktach miasta. Jest to rozwiązanie stosowane w wielu miastach. Aby dostęp mieszkańców do informacji był jeszcze większy, radny prosi o wyświetlanie takich treści również na ekranach wewnątrz pojazdów MZK.

ZOBACZ: No i przez przypadek miałam kolejowy weekend

Zdaniem zastępcy prezydenta, Izabeli Piotrowicz, temat słabej promocji wydarzeń kulturalno-rozrywkowych jest kwestią subiektywną. - Wiele lat praktyki w tej dziedzinie skłania nas do jasnej refleksji i następującej konstatacji: ,,jeśli jesteś czymś zainteresowana/y, to i tak zdobędziesz na ten temat informację" – odpowiada radnemu I. Piotrowicz.

- Pamiętać należy, że bardzo intensywne działania promocyjno-informacyjne, o takim zakresie, kiedy jest pewność, że informacja dotrze do znacznej większości odbiorców, wiążą się ze znacznymi wydatkami na promocję. Działa tutaj zasada proporcjonalności: ,,im więcej zainwestujesz, tym więcej wyciągniesz". Zasięgi internetowe muszą być opłacone chociażby postami sponsorowanymi, inaczej algorytm celowo ucina rozprzestrzenianie informacji. Kampanie na nośnikach outdoorowych w przestrzeni miejskiej także wymagają wykupienia nośników, a te najlepsze lokalizacje mają swoją określoną cenę – rozwija wypowiedź zastępca prezydenta.

Jako przykład podaje, że półtoramiesięczna kampania o dużej zauważalności u odbiorcy ,,Rozlicz PIT w Gorzowie" - internetowa, radiowa, na nośnikach outdoorowych, spotach reklamowych i reklamach na autobusach MZK kosztowała blisko 97 tysięcy złotych.

I. Piotrowicz informuje dalej szefa miejskich radnych, że wydział promocji i informacji Urzędu Miasta prowadzi politykę informacyjną dotyczącą wydarzeń kulturalno-rozrywkowych na oficjalnej stronie Miasta, gdzie na bieżąco prowadzi kalendarz wydarzeń, na oficjalnym koncie na Facebooku i Instagramie. Poza tym prowadzi kampanie plakatowe na słupach miejskich, billboardowe, banerowe, na nośnikach citylight, kampanie w radiu i telewizji oraz zamieszcza reklamy w prasie. Informacje o imprezach zamieszczają również ich organizatorzy na swoich stronach.

W opinii zastępcy prezydenta informowanie o wydarzeniach za pomocą dodatkowych nośników umieszczonych w miejskiej przestrzeni jak totemy umożliwiłoby dotarcie do kolejnych grup mieszkańców i mogłoby zwiększyć grupy odbiorców o 3-5 procent. Opcja zamontowania, obsługi i utrzymania nośników DOOH (digital out-ofhome), jakimi są totemy, zostanie przeanalizowana, szczególnie pod kątem finansowym. Decyzje zostaną podjęte więc w późniejszym terminie. Miasto już teraz podkreśla, że postawienie totemów w przestrzeni miejskiej wymagałoby ciągłego zasilania energią elektryczną, ale też zabezpieczenia przez wandalizmem. To oznacza liczne stałe koszty, które urząd musi uwzględnić.

Odnośnie ekranów w tramwajach i autobusach wiceprezydent zaznacza, że są one głównie nośnikiem informacji pasażerskiej o trasie pojazdu i przystankach.

- Taka funkcja jest obligatoryjna i nie może zostać wyłączona, niemniej istnieje możliwość korzystania z tych nośników w tzw. międzyczasie przystankowym – informuje I. Piotrowicz. Dodaje, że magistracki wydział promocji i informacji nawiąże kontakt z MZK, by wznowić współpracę (taka funkcjonowała jeszcze na starym taborze i innych nośnikach) i wyświetlać na monitorach grafikę promującą wydarzenia kulturalno-sportowe.