2022-02-25, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Tomasza Rafalskiego, radnego z klubu Prawo i Sprawiedliwość
- Dlaczego zagłosował pan przeciwko powolnej likwidacji Szkoły Podstawowej nr 7 w Gorzowie?
- To był wyraz mojej solidarności z rodzicami uczniów, którzy już przed trzema laty zwracali uwagę, że działania władz miasta idą w kierunku wygaszenia działalności tej placówki. Obiecywano im wtedy, że przeniesienie uczniów z Liceum Ogólnokształcącego nr 3 z ulicy Okólnej do budynku przy Estkowskiego nie zagrozi bytności podstawówki. Dzisiaj jesteśmy świadkami jej likwidacji, a więc rodzice zostali wprowadzeni w błąd. Ich obawy okazały się być słuszne.
- Nie przekonały pana argumenty o malejącej liczbie uczniów oraz o tym, że cały proces wygaszania potrwa do zakończenia nauki ostatniego ucznia?
- Częściowo tak, pewne zmiany są konieczne, co do tego nie mam wątpliwości. Powtórzę jednak, to jest mój wyraz protestu wobec postępowania z ludźmi. Nie było innego rozwiązania, żeby powiedzieć ,,nie’’ takiemu sposobowi załatwienie tego tematu. Mogłem oczywiście wstrzymać się od głosu, ale uznałem, że stanę po stronie rodziców. Zwłaszcza, że miały odbyć się konsultacje w tej sprawie, ale się tak naprawdę nie odbyły. Co prawda usłyszałem z usta przedstawicieli miasta, że coś się odbyło, ale w stopniu mocno ograniczonym. Rodzice tego nie potwierdzają. Fatalnie to wszystko wyszło. Zabrakło rzeczowej i konstruktywnej dyskusji. Otwartego i poważnego dialogu. Decyzje zapadały ponad głowami rodziców. Szkoda też, że o wszystkim tak naprawdę dowiedzieli się oni z drugiej ręki.
- Dobrze, że miasto chce kupić budynek po dawnym banku?
- Początkowo miałem duże wątpliwości, ale dokładnie przyjrzałem się sprawie, wysłuchałem argumentów i dzisiaj popieram tę decyzję. Uważam, że tych plusów jest zdecydowanie więcej niż minusów. Wymienię te plusy. Po pierwsze, budynek jest relatywnie atrakcyjny w bardzo dobrej lokalizacji oraz korzystnej cenie, choć wymaga dodatkowym nakładów w postaci remontu. Drugi argument to wysoka stopa zwrotu. Jeżeli rzeczywiście rocznie obiekt ten może przynosić miastu przychód w wynajmu w wysokości około 350 tysięcy złotych, to za trzy lata wszystko się zwróci i będzie to naprawdę czysty zysk. Jeżeli ten przychód będzie niższy to i tak stopa zwrotu będzie intratna, a budynek powiększy majątek miasta. I trzeci argument, sklep socjalny w Gorzowie jest potrzebny. Jest on instytucjonalnym wprowadzaniem w życie idei ,,foodsharing" i ,,zero waste" oraz pomocą dla najuboższych w jednym. Przykład choćby z Katowic z działalności takiego sklepu pokazuje, że warto w niego zainwestować.
RB
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów