2022-05-12, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Marka Towalskiego, byłego reprezentanta Polski i Stali Gorzów
- Rozpoczęła się rywalizacja o indywidualne mistrzostwo świata na żużlu. Za nami zwycięski turniej Bartosza Zmarzlika w Gorican, a przed nami zawody w Warszawie. Czy pana zdaniem brak obrońcy mistrzowskiego tytułu Artioma Łaguty i brązowego medalisty Emila Sajfutdinowa negatywnie wpływa na poziom rywalizacji?
- Niekoniecznie, co pokazał wspomniany turniej w Chorwacji, gdzie mieliśmy sporo fajnego ścigania. Pod nieobecność Rosjan zwolniło się miejsce do medali i zapewne znajdą się zawodnicy, którzy będą chcieli to wykorzystać. Przez to nie wykluczam jakieś niespodzianki. Spodziewam się ciekawego cyklu, dużych emocji i naprawdę ciężko jest wytypować pewnych kandydatów do walki o medale.
- Wielu stawia, że mistrzem świata zostanie Bartosz Zmarzlik. A jak pan typuje?
- Jestem przekonany, że Bartek - jak już wszedł po turnieju w Gorican – na szczyt klasyfikacji, to już pozostanie w tej ścisłej czołówce do końca. Może nie po każdym turnieju będzie na pierwszym miejscu, ale w tej trójce zawsze go zobaczymy. Nie kryję oczywiście, że jest on moim faworytem do zdobycia trzeciego w karierze złotego medalu, ale droga ku temu sukcesowi może być dla niego bardzo wyboista.
- Czyli przewiduje pan w przypadku kapitana Moich Bermudów Stali różnego rodzaju sportowe ,,turbulencje’’ podczas kolejnych rund?
- Zmarzlik musi być przygotowany na więcej niż 100 procent, ponieważ każdy z zawodników jeżdżących w cyklu marzy o tym, a nawet za punkt honoru stawia sobie wygrane z naszym zawodnikiem. I to w pojedynczych biegach. To jest normalne, zasada ,,bij mistrza’’ obowiązuje w każdej dyscyplinie sportu, a szczególnie wtedy, kiedy ktoś jest dodatkowo faworytem do zdobycia kolejnego tytułu. Jestem przekonany, że Bartek będzie podchodził do każdego turnieju tak jakby miał walczyć tylko z zawodnikami pokroju Łaguta czy Sajfutdinow.
RB
Trzy pytania do Moniki Studenckiej, projektantki, zwyciężczyni konkursu Recykling Fashion Show