więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Głazunow: Walka o przepustki na igrzyska będzie bardzo ciekawa

2023-01-20, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Wiktora Głazunowa, kanadyjkarza AZS AWF Gorzów, ubiegłorocznego trzykrotnego wicemistrza świata i Europy

Wiktor Głazunow
Wiktor Głazunow Fot. Robert Borowy

- W 2022 roku w ciągu niespełna trzech tygodni rozegrano kajakarskie mistrzostwa świata i Europy. Dobry był to pomysł?

- Z mojej perspektywy tak, ponieważ nie musieliśmy jako zespół budować dwóch szczytów formy, tylko po mistrzostwach świata szybko poszliśmy sprawdzonym torem. Dzięki temu utrzymaliśmy formę na mistrzostwa Europy, sięgając również tam po srebrny medal, choć mieliśmy małe problemy z wiosłami, które nie dotarły na czas do Europy po mistrzostwach świata w Kanadzie. Ponadto mieliśmy już przetarcie, bo na Pucharach Świata czasami startujemy tydzień po tygodniu i dajemy sobie radę.

 

 

- Każdorazowo po igrzyskach olimpijskich kolejny sezon jest traktowany przez zawodników ulgowo, ale tym razem przerwa pomiędzy igrzyskami jest trzyletnia. Jaki był poziom obu imprez, czy wszyscy potraktowali start najpierw w Kanadzie, potem w Niemczech bardzo poważnie?

-  Uważam, że poziom był bardzo wysoki. Wbrew pozorom tego czasu do następnych igrzysk jest niewiele. Już w tym roku czekają nas kwalifikacje. Każdy chciał się więc sprawdzić, na jakim jest poziomie. Nikt nie odpuszczał i już dzisiaj widać, że walka o przepustki na igrzyska w Paryżu będzie bardzo ciekawa. Ciekawostką jest też, że po ostatnich igrzyskach w Tokio w niektórych krajach sięgnięto po młodsze osady i choćby z tego powodu ciężko powiedzieć, co będzie za rok, nie mówiąc już o docelowej imprezie. Każdy sezon rządzi się swoimi prawami.

- Poza tym jak widzi się obrazki, że kilka osad równocześnie wpływa na metę, to wiadomo, że o medalach decyduje najczęściej sportowe szczęście. Zostawmy jednak to co za nami, a powiedzmy to co przed nami, a właściwie przed panem. Jakie plany ma pan na najbliższe miesiące i czy jest szansa zbudowania gorzowskiej osady na igrzyska z panem w składzie i mistrzem świata Aleksem Koliadychem z Admiry Gorzów?

- Od października wróciliśmy do treningów, a tego urlopu to też wiele nie było, gdyż w jego trakcie i tak trzeba było trenować, choć dużo luźniej. Na wakacjach nigdzie nie byłem, do Paryża nie wybieram się w najbliższym czasie, chciałbym pojechać tam dopiero na igrzyska. Co do składu osady nikt nie może w kadrze niczego być pewnym. Zawodnicy są od trenowania, budowania formy, a osadę składa trener. On widzi, kto jest w danej chwili w optymalnej dyspozycji i z kim może najszybciej pływać. Najważniejszy jest wynik, dlatego jestem przekonany, że zawsze będą pływać ci, którzy są w najwyższej formie. Naszym celem będzie walka najpierw o awans na igrzyska, potem o medal.

RB

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x