więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Amandy, Bogdana, Doroty , 6 lutego 2025

Kowal: Skupiam się tylko na pracy w Gorzowie

2024-12-18, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Andrzeja Kowala, trenera siatkarzy Cuprum Stilonu Gorzów

Trener Andrzej Kowal
Trener Andrzej Kowal Fot. Bogusław Sacharczuk

- Jak pan oceni ostatni występ swoich siatkarzy w Gdańsku, który zakończył się porażką 0:3?

- Gdybyśmy wymazali z pamięci same końcówki wszystkich tych setów powiedziałbym, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Mało tego, w tych końcówkach my byliśmy z przodu, nie musieliśmy gonić rywala, to on nas musiał gonić. Czego więc zabrakło, żeby to wygrać? Spokojnej głowy i mądrych decyzji. Niestety, ostatnio straciliśmy pewność siebie w końcówkach, dlatego po tym meczu w Ergo Arenie jest we mnie ogromna złość. Powiem wprost, że to nie jest najlepszy dla nas czas, ale musimy podnieść wysoko głowę i przełamywać się na pozytywnych emocjach.

 

 

- Niektórzy uważali Stilon za najsilniejszą psychicznie drużynę w lidze, wygraliście pięć tie-breaków do tej pory. Co się zacięło w tej sprawnie dotychczas działającej maszynie?

- Nie chciałbym tutaj szukać usprawiedliwienia, ale dla mnie sporym problemem była kontuzja Seweryna Lipińskiego, który znajdował się w składzie meczowym, ale nie mogłem skorzystać z jego pomocy oraz choroba Roberta Tahta. Tego drugiego wpuszczałem na parkiecie, dużo od siebie dał, ale też musiałem go jakoś oszczędzać. Musieliśmy przez to zmienić dwóch graczy w pierwszej szóstce. Taki jest ten sport, na pewno trzeba dokładnie przeanalizować te nasze ostatnie porażki, ale muszę tutaj powiedzieć ważną rzecz. My gramy dobrze, chłopacy są w odpowiednim rytmie, lecz mamy kłopot z końcówkami. Może to efekt wytwarzania niepotrzebnej presji, może utraciliśmy rytm płynnego grania w tych decydujących fragmentach. To trzeba przeanalizować i szybko wyciągnąć wnioski. Przed nami jeszcze czternaście spotkań do zakończenia fazy zasadniczej, trenujemy dobrze. Jeśli zawodnicy będą zdrowi, to naprawdę ta praca zaowocuje jeszcze wieloma udanymi występami, zwłaszcza powrotem do tej pewności siebie w decydujących momentach setów.

- Ostatnio pojawiły się informacje, że po zakończeniu sezonu opuści pan Gorzów, podobnie jak niektórzy nasi zawodnicy. Część kibiców zwraca uwagę, że to mogło wpłynąć na obecną postawę zespołu. Czy pana zdaniem należy oddzielić obecną dyspozycję od rozmów kontraktowych na kolejny sezon?

- W mojej ocenie to jest bardzo trudna sytuacja, że temat transferów tak szybko się pojawił. To nie  jest dobre dla nikogo, ale tych rzeczy nie unikniemy. Nie mamy na to wpływu, a temat dotyczy wszystkich, nie tylko jednej drużyny. Trudno jest mi wchodzić w sposób myślenia zawodników, mogę tutaj mówić za siebie. Dla mnie przyjście do Gorzowa było nie tylko wyróżnieniem, ale czymś bardzo ważnym, od początku popierałem zaproponowany projekt odbudowy tutaj siatkówki na najwyższym poziomie i konsekwentnie działam w tym kierunku. Mnie się tutaj bardzo dobrze pracuje, do ostatniego meczu skupiam się tylko na pracy w Stilonie i moim celem jest codzienne podnoszenie marki zespołu oraz takie prowadzenie drużyny, żeby kibice byli zadowoleni. Natomiast też od początku sezonu prosiłem, żeby nie liczyć na jakiś sportowy cud. Po zbudowaniu zespołu cel został wyznaczony jasny, to jest utrzymanie się w PlusLidze. Naprawdę w sytuacji spadku aż trzech zespołów, kiedy ma się praktycznie zupełnie nową drużynę do poukładania, pozostanie w PlusLidze będzie naszym dużym sukcesem. Potencjał na utrzymanie mamy i głęboko wierzę, że tak się stanie. Po prostu w tej chwili mamy drobny kryzys, który postaramy się szybko przezwyciężyć. Nie ma drużyny grającej na równym i wysokim poziomie przez cały sezon. Kryzys dotyka każdego w rożnym czasie.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x