2025-11-17, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jerzego Sobolewskiego, przewodniczącego Komisji Kultury, Sportu i Promocji
- Jak ocenia pan turniej Billie Jean King Cup w Gorzowie pod względem promocji miasta?
- To była znakomita promocja miasta i trudno o lepszą okazję. Do tego nasza reprezentacja pewnie wygrała te zawody. Tenis jest dyscypliną dynamicznie rozwijającą się w Polsce, a postać Igi Świątek mówi sama za siebie. To marka o globalnym zasięgu i już legenda polskiego sportu. Możliwość jej oglądania na żywo i takiego poziomu rywalizacji w Gorzowie to wielka sprawa. Polskie media sportowe, i nie tylko, żyły tym turniejem, informacje z Gorzowa pojawiały się w największych stacjach oraz portalach, co dało nam dobrą reklamę. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w takim święcie sportu. Turniej ten pokazał, że Gorzów potrafi stworzyć wydarzenie na naprawdę wysokim poziomie. Atmosfera była kapitalna, doping fantastyczny, a przecież w tenisie panuje zasada absolutnej ciszy, gdy zawodniczki rozgrywają wymiany. Gorzowska publiczność zachowała się wzorowo. To świadczy o wysokiej kulturze sportowej przybyłych fanów tenisa.
- Co trzeba było zrobić, aby turniej Billie Jean King Cup trafił do Gorzowa?
- Za organizacją takich imprez stoją przede wszystkim rozstrzygnięcia Polskiego Związku Tenisowego, ale nie ma co ukrywać, że trzeba było wykonać także pewną pracę „polityczną”. Mówię tu o rozmowach, współpracy i przekonywaniu, że Gorzów jest gotowy na takie przedsięwzięcia. Nasi parlamentarzyści i prezydent Jacek Wójcicki stanęli na wysokości zadania. Wykonali ogrom pracy, by pokazać władzom tenisa w Polsce, że warto postawić na Gorzów. Efekt widzieliśmy wszyscy, bilety znikały w ekspresowym tempie, a zainteresowanie przeszło nasze oczekiwania. To wyraźny sygnał, że takie imprezy mają w naszym mieście wielki potencjał.
- Jakie kolejne wydarzenia sportowe widziałby pan w gorzowskiej hali?
- Arena Gorzów to obiekt tak nowoczesny i wszechstronny, że jesteśmy gotowi na organizację naprawdę dużych imprez. Chciałbym, aby do miasta trafiały kolejne turnieje tenisowe z wysokiej półki, ale również wydarzenia innych dyscyplin. Gościliśmy już przecież kadrę szczypiornistów czy kadrę futsalu. W takiej hali można organizować praktycznie wszystko, nawet zbudować tor żużlowy, gdyby było to potrzebne. Chciałbym powiedzieć jasno, że nie możemy patrzeć wyłącznie na opłacalność finansową, bo takie widowiska zawsze generują koszty. Wydarzenia sportowe, takie jak ten turniej tenisowy, cieszą się dużym zainteresowaniem, bo pozwalają ludziom ciekawie spędzić czas, a dodatkowo przyciągają prawdziwe gwiazdy. Gorzów ma świetnych kibiców, bardzo dobre zaplecze i ambicje, by być gospodarzem wielkich wydarzeń. Powinniśmy to kontynuować i wykorzystać potencjał, jaki daje nam nowa hala.
Przemysław Dygas
Trzy pytania do Jerzego Sobolewskiego, przewodniczącego Komisji Kultury, Sportu i Promocji