Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

Kwitną żonkile, symbol nadziei, że jednak może być dobrze

2022-04-04, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

W całym mieście widać ich coraz więcej. To efekt akcji Pola Nadziei od lat prowadzonej przez hospicjum. Dla mnie mają one także inne znaczenie.

medium_news_header_33255.jpg

Pola Nadziei – akcja hospicyjna, sprawiła, że paskudne i zabetonowane miasto, w jakie na naszych oczach zmienia się Gorzów, ma jednak jakieś ładne oblicze. Żonkilki sadzą wiosną wszyscy. I bardzo dobrze.

Dla mnie natomiast żonkile mają od dawna znaczenie związane z powstaniem w getcie żydowskim w Warszawie i pamięcią o wszystkich Żydach bestialsko pomordowanych podczas II wojny światowej. Przecież kwiecień to miesiąc pamięci właśnie o tym wydarzeniu.

 

ZOBACZ: Mamy swoje pięć minut, by wykazać się dojrzałością

Dla mnie od wczoraj, to jest od niedzieli 3 kwietnia roku niepańskiego 2022 żonkil jest także symbolem olbrzymiego współczucia, o ile może być jeszcze większe, dla Ukraińców. Bo właśnie wczoraj usłyszałam, jak i reszta świata, która chciała o tym usłyszeć, o masakrze w Buczy, podkijowskim mieście. Najeźdźca, ponoć cywilizowana Rosja, dokonała tam masakry cywilów. Znów można było oglądać obrazy więcej niż straszne. Znów jak mantra wróciły słowa Zofii Nałkowskiej – To ludzie ludziom zgotowali ten los.

Wdałam się w dyskusję z pewnym znajomym o tym, czy można o zbrodnie rosyjskie oskarżać cały naród oraz negować zasługi Armii Czerwonej w zduszeniu nazizmu. Otóż ja uważam od wczoraj, że tak. Zapomnieliśmy już, lub raczej nie chcemy pamiętać o zachowaniach Rosjan podczas marszu na Berlin. Teraz właśnie ta sama armia, nazywająca się tak samo, zachowuje się tak samo, morduje, gwałci, kradnie wszystko, uprowadza dzieci, torturuje jeńców wojennych.

Nie ma dla mnie Rosji. W żadnym aspekcie. I jak byłam przeciwna zdejmowaniu rosyjskiego repertuaru z afiszy teatralnych i filharmonicznych, tak teraz jestem. Tak stało się dwa tygodnie temu w Filharmonii Gorzowskiej, kiedy maestro Jose Maria Florencio odmówił poprowadzenia koncertu z muzyką rosyjską. Nie ma w cywilizowanym świecie miejsca dla Rosji, jej gospodarki, jej kultury.

I tylko dodam, że rozumiem straszliwe położenie Rosjan, którzy mieszkają w naszym kraju i mieście od wielu lat. Rozumiem.

Renata Ochwat

Ps. Dziś mija 19 lat od nagłego nawrotu zimy. Gradobicie, kilkudniowe opady śniegu, temperatury ujemne; oziębienie trwało do 11 kwietnia.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x