2022-04-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Wydaje się, że tylko mnie i jeszcze garstkę ludzi obchodzi zieleń w mieście. No i wydawanie się jest złudą. Dowodem na to są słowa, jakie do mnie docierają.
Napisała do mnie Czytelniczka: „Wczoraj usiadłam na ławeczce w parku Siemiradzkiego i napawałam się wyłącznie słońcem, spokojem zakłóconym słusznie i zdecydowanie miło przez ćwierkające istoty. Tak mi dobrze. Patrzyłam na te drzewa i myślałam o Landsberczykach; kiedy ten las był malutki, dopiero co nasadzony; jak chodzili uliczkami i doświadczali budowy kolejnych tego typu miejsc, a było ich całkiem sporo. Drzewa, krzewy, trawa, ptaki... (skojarzenie: relaks). Tak. Auta, smog, głupota ludzka, betonoza (skojarzenie: chaos, gwar i nerw): Nie.
NO JASNE, marzy się taki prezydent, któremu będzie na sercu leżało żeby patrze wstecz, w przeszłość - za wzorcami i ... naśladować je, przywracać a otrzyma wtedy szacunek mieszkańców, wdzięczność . Bo czym jest pochwała, co robi z naszym ego? łechce je... i jest miło…” (pisownia oryginalna)
Tyle Czytelniczka. Tyle i aż tyle.
W necie już pojawiły się zdjęcia połamanych i poniszczonych tabliczek z napisami – pan tu nie stał. Coraz więcej gorzowian protestuje przeciwko ekspansji aut wszędzie, gdzie tylko jaki skrawek wolnego terenu jest. Ale też coraz więcej domaga się odbetonowania, choć w części centrum. Odbetonowania czyli usunięcia przynajmniej niektórych płyt i kamulców, które pokryły wszystko. Ciekawe, czy miasto się do tego przyłoży.
A właściciele samochodów, jak widać, nadal mają wszystko gdzieś….
Renata Ochwat
Ps. Jakby kto się zastanawiał, dlaczego flagi państwowe pojawiły się na kamienicach i innych budynkach, to uprzejmie podpowiadam, że to na okoliczność 1056. rocznicy chrztu Polski, ponoć święta państwowego. Ciekawe, kto poza urzędnikami o nim pamiętał?
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.