2022-10-27, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
No i bum, no i super. Będzie zielony przystanek. Co prawda na razie jeden, ale pierwsza jaskółka już jest.
No i to jest najlepsza informacja dnia od jakiegoś czasu. Przy Marszałku powstanie zielony przystanek, taki jaki już jest w Białymstoku czy w Krakowie oraz innych miastach. Zielskoluby będą szczęśliwe. Ja podwójnie, bo nie cierpię lata i upałów, a taki przystanek daje ochłodę, po drugie produkuje niezbędny do życia tlen. A po trzecie jest zwyczajnie ładny.
Cieszy mnie każdy gest wobec zieleni, wobec nas cierpiących z powodów upałów. A jak pokazują symulacje, to stała tendencja. Będzie tylko gorzej.
Dlatego cieszy mnie też, że pojawiły się nowe jarzębinki na Drzymały. Teraz trzeba tylko pilnować, żeby im się nic nie stało, podlewać, no jednym słowem dbać jak o źrenicę oka. Może w następnym czasie podobne drzewka pojawią się i na mojej ulicy? Ot pomarzyć dobra rzecz, ale dlaczego nie?
Z niecierpliwością czekam też na nowy park kieszonkowy naprzeciw byłego kina Słońce. Tam nic na razie nie zrobiono poza postawieniem półmetrowych murków, choć zapowiedzi były bardziej niż szumne. Ale może wszystko się ułoży i przyjdzie czas na park. Takich miejsc na parki kieszonkowe jest zresztą w mieście sporo i byłoby super, gdyby one zaczęły powstawać.
Na razie jednak cieszą takie pierwsze gesty.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 100 lat od poświęcenia nowego budynku Czerwonokrzyskiego Domu Macierzystego Bethesda przy obecnej ul. Walczaka. Budynek powstał na koszt miasta i wydzierżawiony siostrom Niemieckiego Czerwonego Krzyża. W latach 1927-1929 dobudowano tam dom starości, a w 1936 roku utworzono szpital dziecięcy. W 1945 roku zamieniony na polski szpital wojskowy, a następnie – do 2000 r. – ponownie szpital dziecięcy, ostatnio przebudowany na apartamentowiec.
Patrzyłam w piątek, jak na parking Filharmonii leciały dzieciaki. Od pań nauczycielek wiem, że nie dało się ich utrzymać w klasie.