Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Ilony, Jerzego, Wojciecha , 23 kwietnia 2024

Jednak ktoś tu czyta książki, skoro rośnie ich sprzedaż

2023-01-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

To są zawsze najbardziej optymistyczne informacje ze wszystkich możliwych. Rośnie liczba zakupionych książek oraz rośnie liczba czytelników. W tym mieście, żeby było jasne.

medium_news_header_35891.jpg

Każdy z książkolubów pamięta ten feralny czas pandemii. Uwięzieni w domach, z małym marginesem wyjścia po konieczne zakupy, skazani byliśmy na pracę zdalną – nienawidziłam tego, malusie zakupy jedzeniowe i koniec.

Wtedy alternatywą zostawała książka. Ja mam całkiem ich sporo, do niektórych lubię wracać, więc jakoś dawałam radę. Ale tęskniłam za biblioteką. Ale wiem, że niektórzy tęsknili wręcz obsesyjnie. A bibliotekarze zwyczajnie bali się, że zmienią się nawyki czytelnicze i po pandemii to zaliczą zjazd zarówno w zakupach, jak i w czytelnictwie. No i już wiadomo, że nic takiego się nie stało.

Czytelnictwo stale rośnie. Przybywa czytających, tajemnicą żadną nie jest to, że biblioteka stale kupuje nowości, bo są na to pieniądze – w końcu, chciałaby się powiedzieć. No i zanotowała kolejny fantastyczny rekord – właśnie przekroczyła sumę pół miliona książek w zbiorach. A przypomnę, że jak tylko zaczęto rozbudowywać Książnicę, to stado malkontentów bredziło, że po co taki duży obiekt, po co, kto tu książki czyta? No i co? Kto miał rację? Bibliotekarze. Jak dla mnie jeden z najfajniejszych zawodów świata. Nie raz widzę, jak się muszą użerać z czytelnikami, którzy zniszczyli książkę lub ją przetrzymali. Ale zawsze dają radę.

Zresztą co może być przyjemniejszego, niż przyjście do biblioteki, chodzenie między półkami i nagle – jest. Książka, której się szukało pół życia nagle wpada nam sama w ręce.
Ja to wiem od zawsze, bez książek świat byłby pięć razy gorszy.

Miało być jeszcze z drugiego kątka. Ale nie będzie. Bo biblioteki w mieście to te jego najjaśniejsze strony. Po co myśleć o paskudach? No i napisałam o gorzowskiej Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta, jeśli ktoś miałby wątpliwości.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x