2023-03-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Ktoś nagle słabnie na ulicy. Nie ma nikogo, kto pomoże, a czasem niewiele trzeba, aby pomóc. Wystarczy mieć tę opaskę.
Ano się dzieje w ludzkim życiu, że przychodzi taki czas, z którym trudno się pogodzić, ale nadchodzi. Starzejemy się, słabniemy, wysiada nam głowa, ręce już nie te, co kiedyś. O nogach to trzeba zapomnieć. Głowa? Szlag, przecież jeszcze przed chwilą pamiętałam, jak się nazywała ta ulica. Pamiętałam, jak za rogiem iść dalej. Oj, nie pamiętam. Oj, coś się dzieje, oj…. Słabnę. Zaczyna się ciemność…. Nikt mi nie pomoże, bo jestem w parku i nikt mnie nie widzi.
Z takim straszliwym scenariuszem wadzi się coraz więcej z nas, mam na myśl ludzi mego pokolenia i odrobinę starszych. Zwłaszcza tych, którzy nie mają rodziny najbliższej, lub mają, ale gdzieś w jakichś Londynach, Liverpoolach, Emdenach, Nowych Jorkach, Paryżach, Berlinach czy choćby w Warszawie. Bo chcę iść na spacer, ot niedaleko, do parku, co to go widać z okna. Idę i nagle – no właśnie, brak tchu, brak wszystkiego. Ratunek – ale jak? Kto mi pomoże?
To straszliwy dla mnie scenariusz. I niestety już się troszeczkę spełnia. Ja, latająca niegdyś po górach, stojąca na Grani Lalek w Tatrach, łażąca kompulsywnie na Przełęcz pod Chłopkiem też w Tatrach, czy też włażąca na Kominy Tylkowe również w Tatrach, no w każdym miejscu tam, gdzie można wejść bez wspinaczki, choć turystycznie trudno, nagle zdałam sobie sprawę z tego, że tam już nie. Nie pójdę. Zatem nie. Wspomnienia szczęściem zostały. Ale co z innymi cudami? A wieże kościelne? A odkryte platformy widokowe? A inne cuda? Też niestety nie. A wejście na Kozaczą Górę w Gorzowie? Może. Ale… Bo jak zasłabnę, to co?
Ta introdukcja była mi potrzebna, aby powiedzieć jedno. Gratuluję Gorzowskiemu Centrum Pomocy Rodzinie i Gorzowskiej Radzie Seniorów za to rozwiązanie. Instytucja i rada zapraszają osoby powyżej 65 roku życia do odebrania darmowej opaski telemedycznej. To urządzenie pozwoli między innymi na kontakt z centrum alarmowym, a w razie upadku opaska sama wyśle do centrum sygnał SOS.
Straszną rzeczą dla czynnych osób, w tym czynnych turystycznie, jest właśnie owa bezsilność. Bezsilność własna, kiedy się latało kilometrami po płaskim, łaziło się po górach, po miastach, po muzeach. A teraz już nie. Dlatego bardzo dobrze, że Rada coś takiego wprowadza w życie. Ja jeszcze nie mam wymaganego wieku, jeszcze po płaskim daję radę. Ale za chwilkę niedługą, kto wie. Rzadko piszę dobrze o czymkolwiek, bo jak wiadomo, wieczną malkontentką jestem. Ale tym razem…. Gratulacje. Jak wlezę na wieżę Bismarcka w Ośnie, szlag mnie zacznie trafiać, a będzie ze mną ktoś, kto ma takie urządzono, to mi życie uratują? A może to tylko Gorzowa dotyczy? A niechby i tylko Gorzów. Dobra rzecz. Dobra dla nas wszystkich. Kolejna pomoc dla seniorów. Ja jestem jak najbardziej za.
I z drugiego kątka. Otóż na targach książki w Poznaniu, na których ja nie byłam, a wiem od zaprzyjaźnionych osobników rodzinnych, zadziwionych zresztą, że wielka kolejka ustawiła się do pani Elżbiety Cherezińskiej po podpis. Targi książki odbyły się w miniony weekend. I ten olbrzymi ogon stał tam, aby zyskać podpis w książce „Sidonia. Słowo się rzekło”. Sidonia von Bork, albo von Borck, ciekawa mocno kobieta. Jeżdżę do Muzeum Narodowego w Szczecinie, aby się na nią, jej podwójny portret, się gapić. Dziecko rodu wilka. Ruda i piękna kobieta. Jaka szkoda, że my w Gorzowie nie mamy nikogo takiego, albo o tym nie wiemy. Tylko dodam, Gorzów i nie tylko Gorzów się tam pojawia. Ale co może pisać ktoś, kto nie urodził się w Gorzowie, nie ma prawa pisać nic o mieście.
Renata Ochwat
Ps. Mija 127 lat od chwili, gdy z okazji swych 80 urodzin Hermann Paucksch (1916-1999) ofiarował miastu środki na budowę fontanny. Tej fontanny.
Robert
Borowy
Po drugiej turze wyborów samorządowych stało się jasne. Na kolejne lata w fotelu prezydenta miasta będzie siedział dotychczasowy włodarz – Jacek Wójcicki.
Najbardziej irytujący dźwięk na świecie
Może teraz urzędnicy zauważą problem i coś z tym zrobią
A jednak byli ludzie, którzy czekali na otwarcie lokali
O pewnym skarbie zwyczajnie muszę napisać
Nelly dostała kwiatka, i to jest bardzo ładny gest
Naszło mnie na sentymentalne wspomnienia
Jak rewitalizować, to właśnie tak
I znów to cholerstwo zastawia ulice
A do matur coś chyba z miesiąc jeszcze będzie
