Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Robimy wszystko, żeby ściągać należności

2023-03-10, Nasze rozmowy

Z Agnieszką Kuźbą, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i transportu publicznego Urzędu Miasta, rozmawia Maja Szanter

Dyrektor Agnieszka Kuźba
Dyrektor Agnieszka Kuźba Fot. Łukasz Kulczyński/UM

- Blisko siedem milionów złotych wynosi dziś dług gorzowian za jazdę bez biletu MZK. W jakim czasie powstała taka kwota?

- Należność ta powstawała od momentu, kiedy kontrola biletowa i windykacja należności, w związku ze zmianą ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, została przeniesiona z obowiązków operatora MZK do obowiązków organizatora – Prezydent Miasta, to jest w 2011 roku. Dotyczy więc wielu lat, a nie – jak się czasami przypuszcza – ostatniego okresu. Wydział gospodarki komunalnej i transportu publicznego zadania dotyczące kontroli biletowej oraz windykacji realizuje od 2015 roku.

- W jaki sposób magistrat nadzoruje firmę kontrolującą bilety, by nie stosowała praktyk darowania jazdy ,,na gapę” pewnym grupom osób?

- Obecnie kontrolę biletową w pojazdach komunikacji miejskiej prowadzą w modelu łączonym dwaj etatowi kontrolerzy zatrudnieni w Urzędzie Miasta oraz firma zewnętrzna. Miasto na bieżąco reaguje na ewentualne nieprawidłowości, wynikające z pracy kontrolerów. Dbamy o przestrzeganie postanowień umownych, w szczególności jeżeli chodzi o jakość i rzetelność wykonywanej pracy.

 

 

- Jak?

- Jednym z elementów nadzoru jest weryfikacja raportów z działania kontrolerów. Jest to system elektroniczny pozwalający ustalić miejsca kontroli, ich liczbę, ilość nałożonych opłat dodatkowych, co w uzupełnieniu o kontrolę monitoringu z pojazdów komunikacji miejskiej, pozwala zweryfikować, z jaką dokładnością pracownicy kontroli biletowej wykonują swoje obowiązki. Owszem, zdarza się, że kontrolerzy z różnych przyczyn mają utrudniony bądź niemożliwy kontakt z pasażerem, jednak w skali wszystkich kontroli są to przypadki nieliczne. Przypadki, gdy całe grupy próbowały korzystać z przejazdów pojazdami komunikacji miejskiej nie wnosząc opłat, skończyły się po przeprowadzonych cyklicznych kontrolach w obecności służb mundurowych. Warto zauważyć, że znaczna część zadłużenia „gapowiczów” to należności za wezwania wystawione na osoby o najniższym statusie społecznym, często osoby bezdomne,  notorycznie korzystające z komunikacji bez wniesienia opłaty w sposób świadomy.

- Jakie działania podejmuje urząd, by odzyskać siedem milionów złotych?

- W zakresie wystawionych wezwań do zapłaty za przejazdy komunikacją publiczną bez biletu wydział gospodarki komunalnej i transportu publicznego prowadzi czynności windykacyjne. Jest to należność cywilna, w związku z czym występujemy na drogę sądową, a w razie konieczności, również do komornika.

- Tylko że egzekucje komornicze nie zawsze są skuteczne, jeżeli dług ciągle jest tak wysoki.

- Składa się na to wiele czynników, począwszy od jakości wystawionych mandatów, wpisania niepełnych lub błędnych danych, po sytuację materialną osób, które zostały mandatem ukarane, co nie pozwala na ściągnięcie należności w postępowaniu komorniczym. Istnieje również pula mandatów, w przypadku której nie wykorzystano możliwości windykacyjnych, głównie z braku odpowiedniej kwoty na prowadzenie poszczególnych czynności windykacyjnych. Po upływie roku i trzech miesięcy na reklamację nastąpiło przedawnienie i możliwości windykacyjne ze strony urzędu się wyczerpały. Są to sprawy z pierwszych lat prowadzenia windykacji, od kilku lat poziom wydatków zabezpieczonych na czynności windykacyjne jest na optymalnym poziomie i wspomniane sytuacje nie mają miejsca.

- Miasto nie chce sprzedać długu firmie windykacyjnej tłumacząc, że w ten sposób może odzyskać jedynie niewielką część tej kwoty. Nie lepiej jednak mieć choć trochę zamiast zera?

- Aktualnie pracujemy nad weryfikacją i segregacją spraw, których możliwości windykacyjne już się zakończyły, to jest w zakresie spraw niewyegzekwowanych w ramach postępowania komorniczego, bo takich jest najwięcej i wciąż ich przybywa. Podjęliśmy rozmowy z przedstawicielami firmy windykacyjnej, która zajmuje się zakupem tego typu należności. W przypadku takich spraw, w zależności od wystawionego wezwania możliwa, jest jednak do odzyskania wyłącznie kwota tzw. przewoźnego, czyli 1,50 zł lub 3 zł. Miasto nie zamierza sprzedawać należności, które mogą zostać wyegzekwowane w ramach zadań realizowanych przez urząd, dlatego na tym etapie nie została podjęta decyzja o sprzedaży należności. Umorzenie jest jedną z opcji, jaka zgodnie z prawem może być zastosowana do należności, których możliwość wyegzekwowania przez urząd się zakończyła. Podejmujemy wiele działań, aby zmienić zdecydowanie mylne wrażenie, że można jeździć komunikacją publiczną „na gapę” bez konsekwencji.

- Jak zatem Miasto skutecznie zamierza ściągać należności?

- Pracujemy nad specyfikacją przetargu, by już w pierwszej połowie tego roku wyłonić firmę zewnętrzną, która oprócz kontroli biletów zajmie się również kompleksowo windykacją zadłużenia „gapowiczów”. Takie podmioty wykorzystują cały wachlarz czynności windykacyjnych i zakładamy, że ściągalność zadłużenia ulegnie poprawie. Na koniec 2022 roku suma należności ze wszystkich lat z tytułu nieuiszczonej opłaty za przejazd bez ważnego biletu wyniosła 6 827 903,47 zł. W ramach tej kwoty występują sprawy na różnym etapie postępowania, czyli odległe, nieściągnięte nawet przez komornika, ale też mandaty wystawione w ciągu ostatniego roku. Część zostanie zatem zapłacona, część będzie podlegała reklamacji oraz kolejnym etapom postępowania windykacyjnego i egzekucyjnego.

 

 

- Weryfikujecie każde wezwanie do zapłaty?

Proces windykacji ma swoje ramy w obowiązujących przepisach. Po wystawieniu wezwania kontrolujemy poprawność danych osobowych zobowiązanego w bazie PESEL. W przypadku osób nieletnich – 13-18 lat wysyłamy wezwanie do opiekunów prawnych. Jeśli całość dokumentacji jest poprawna, wówczas składamy pozew do sądu. Sąd wydaje wyrok nakazowy. Po uprawomocnieniu się wyroku nakazowego, aby wystąpić na drogę egzekucyjną, występujemy do sądu o nadanie klauzuli wykonalności i dopiero składamy wniosek egzekucyjny do komornika. I mogę zapewnić, że dokładamy wszelkich starań, by należności ściągnąć, a żadne wezwanie nie pozostaje bez podjęcia czynności.

- Dziękuję za rozmowę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x