Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

No to już można się zacząć bać

2023-08-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Miasto zapragnęło przeprowadzić rewitalizację parku Czechówek. Mnie ta informacja zmroziła.

medium_news_header_37708.jpg
Fot. Strona internetowa UM Gorzów Wielkopolski

Ma to wyglądać tak: „Plan przewiduje m.in.: punktową naprawę wyznaczonych szlaków oraz wzmocnienie tych, w okolicy stawu. Trasy mają zostać oznakowane. Planowane jest stworzenie miejsc rekreacyjnych oraz małej architektury: ławek, koszy na śmieci, tablic edukacyjnych. Urzędnicy planują też renowację polany parkowej i aranżację zieleni; montaż wiaty rekreacyjnej i wyznaczenie miejsca pod ognisko i grilla. W parku ma powstać plac zabaw z urządzeniami siłowni zewnętrznej”.

I dlatego też magistrat urządza spotkanie informacyjne w tej sprawie 22 sierpnia o godz. 17:30 w sali sesyjnej Urzędu Miasta, przy ul. Sikorskiego 4.

Mnie ta informacja zmroziła. Dlaczego? Ano dlatego, że wystarczy sobie popatrzeć na tak zwaną rewitalizację parku Wiosny Ludów czy Siemiradzkiego. Wystarczy przypomnieć nierówną walkę ze schodami do parku, plastikowy badziew, którym zastąpioną kamienne nabrzeża stawu parkowego, ławki od Sasa do Lasa z obłażącą farbą. Milion punktów świetlnych w innym parku, uschnięte młode drzewka w kolejnym.

Miasto nasze ma pecha do ludzi, którym zieleń zdecydowanie przeszkadza. I tylko upór mieszkańców powoduje, że jeszcze trochę tych drzew i krzewów w przestrzeni publicznej jest. Dlatego informacja o tym, że magistrat zabiera się za park, w istocie lasek miejski mocno mnie zmroziła.

Boję się właśnie tego, co uczyniono w innych miejscach w mieście. Może zamiast porządkować park Czechówek należy zadbać o zielone miejsca w mieście. Nie wycinać krzewów, zadbać o drzewa i trawniki, które nie muszą być koszone co pięć minut. Stworzyć łąki, o które proszą mieszkańcy. Dosadzić w ulicach drzew w miejscach, w których je usunięto. Wzór jest – Katowice.

Miasto górnicze, szare, bure i brzydkie niegdyś, a dziś …. No właśnie. Skoro nie chcemy patrzeć na wzory zza granicy, to może niech jakaś pani urzędnik w obcasach pojedzie na Śląsk i tam się pogapi na to, jak można.

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie osiem lat od chwili, gdy w kościele parafialnym pw. św. Maksymiliana Kolbego przy ul. Czereśniowej 15 odbył się pierwszy koncert na nowych organach, odkupionych od parafii św. Bonifacego w Giesen. Ten 42-głosowy instrument wybudowany został na przełomie lat 50./60. XX wieku przez firmę „Forster und Nicolaus” z Lich, posiada 3,5 tys. piszczałek, registry ręczne, nożne i wiatrownice oraz trzy manuały.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x