2022-07-25, Żużel
W piątym biegu niedzielnego meczu (24 lipca) zespołu Moich Bermudów Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno doszło do bardzo groźnego wypadku.
W wyniku obrócenia się na wejściu w wiraż Jaimona Lidsey’a jadący tuż za nim Martin Vaculik całym impetem najpierw wjechał w Australijczyka, po czym z ogromną siłą uderzył w dmuchaną bandę. Niestety, upadając na tor doznał kontuzji uniemożliwiającej mu kontunuowanie zawodów.
Zaraz potem jeden z liderów gorzowskiej drużyny pojechał na szczegółowe badania i wstępne diagnozy nie są optymistyczne.
- Martin jest po wstępnej diagnostyce w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim. Niestety podczas wypadku doszło do złamania łopatki oraz kilku drobniejszych urazów. O dalszym przebiegu leczenia będziemy Was informować na bieżąco. Trzymajcie kciuki – poinformował za pomocą oficjalnego FB Vaculik Racing Team.
Co oznacza złamanie łopatki? Nic dobrego, zwłaszcza że faza play off rozpoczyna się już za cztery tygodnie. Gorzowianie pierwszy mecz pojadą 21 sierpnia na wyjeździe, tydzień potem na własnym torze. Z kim, na to musimy poczekać jeszcze do ostatniej kolejki, bowiem rywalem stalowców może być zarówno Apator Toruń, jak i Sparta Wrocław w zależności, która drużyna wygra w ostatnim meczu fazy zasadniczej na toruńskiej Motoarenie.
W czerwcu złamania dwóch łopatek doznał Piotr Pawlicki i jego leczenie trwało cztery tygodnie, choć początkowo twierdzono, że może potrwać nawet dwa razy dłużej. Oczywiście każda kontuzja jest inna, inaczej się goi, dlatego trudno w tej chwili dokładnie określić czas potrzebny na leczenie i rehabilitację Vaculika. Musimy też pamiętać, że przed wyjazdem na tor będzie on potrzebował kilku treningów. Do tego w przeddzień pierwszego meczu play off w Glasgow odbędzie się Grand Prix Challenge, w którym Vaculik ma startować.
Na razie pozostaje wszystkim trzymać kciuki za powrót tego zawodnika do pełni zdrowia.
RB
Fot. Bogusław Sacharczuk
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.