więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2025

Nawet trochę zdenerwował Zmarzlika

2022-09-14, Żużel

Moje Bermudy Stal Gorzów pokonała Motor Lublin 51:39 w pierwszym finałowym meczu o drużynowe mistrzostwo Polski.

Trener Stanisław Chomski
Trener Stanisław Chomski Fot. Bogusław Sacharczuk

Mecz wzbudził ogromne zainteresowanie, a kibice nie przyjmowali do wiadomości, że sam awans do finału, osiągnięty w tak przetrzebionym składzie jest już sukcesem. „Złoto dla Gorzowa” brzmiało donośnie po zakończeniu spotkania, gdy zawodnicy wraz ze sztabem dziękowali publiczności za doping i celebrowali zarazem, przy odpalonych racach, wygraną oraz jubileusz klubu.

- Drużynę należy ocenić w samych superlatywach, a wynik, który osiągnęliśmy pozwala nam mieć duże nadzieję w walce o złoto. Ten wynik dla kibiców i dla nas jest satysfakcjonujący – powiedział trener Stanisław Chomski.

Opiekun gospodarzy doceniał klasę przeciwnika i wskazywał na mocny punkt w zespole Motoru, przez co długi czas goście prowadzili.

- Kubera był w początkowej fazie często wystawiany i był w bardzo dobrej dyspozycji. Nawet trochę zdenerwował Bartka Zmarzlika, który nie mógł go wyprzedzić w jednym z wyścigów - dodał trener Chomski.

Świetna seria Dominika Kubery, który w czterech wyścigach pokazywał gorzowskim żużlowcom plecy, została zastopowana przez parę Martin Vaculik i Szymon Woźniak w biegu jedenastym. W kolejnych startach zawodnik z Lublina nie był już w stanie przyjechać na metę, jako pierwszy.

 

ZOBACZ:

Żużlowe transfery już od 15 czerwca!

 

Gorzowianie, podobnie jak w meczu z Częstochową weszli na wysokie obroty w końcowych sześciu wyścigach i aż cztery razy do końca zawodów wygrywali podwójnie. Widać było determinację, mobilizację, wzajemne pomaganie i realizację założeń taktycznych, o których po meczu opowiadał trener gospodarzy.

- Nasi zawodnicy byli pewni swego, jaki sprzęt ustawić i jak pojechać taktycznie. Widzieliśmy jak Bartek pomagał Hansenowi, Martin Vaculik wiedział, jakie miał zadanie, aby założyć dwa razy Kuberę z pierwszego toru. To były takie języczki u wagi, gdyby te założenia nie wyszły skutecznie to wynik byłby o wiele gorszy. Ta taktyka jednak wyszła i cieszmy się z tego - zakończył trener Chomski.

W obliczu uzyskanej zaliczki i świetnej dyspozycji trójki naszych liderów, wspomaganej przez resztę zawodników, gorzowscy kibice mają pełne prawo oczekiwać z nadziejami na rewanżowy pojedynek w Lublinie, który odbędzie się 25 września.

Przemysław Dygas

 

ZOBACZ:

Podziękowanie dla i od Bartka Zmarzlika - FILM

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x