2024-05-18, Żużel
Długo, bardzo długo musiał czekać na swój piękny sportowy dzień Mikkel Michelsen. - Dedykuję swoje zwycięstwo zmarłemu Andriejowi Kudriaszowowi - powiedział Duńczyk.
Duński żużlowiec od wielu lat należy do światowej czołówki. W Grand Prix debiutował już w 2014 roku, choć jako stały uczestnik mistrzostw świata startuje od 2020 roku, z jednoroczną przerwą w 2021 roku. Często meldował się w czołówce poszczególnych turniejów, ale tylko w Gorican w 2022 roku zdołał stanąć na podium, kiedy to zajął trzecie miejsce.
Dzień 18 maja 2024 roku na długo pozostanie w pamięci Mikkela Michelsena, bo choć zawody w Landshut rozpoczął od zera, to jednak finał był dla niego bardzo szczęśliwy. Po raz pierwszy w karierze wygrał bowiem turniej Grand Prix.
- Jestem bardzo wzruszony – mówił zaraz po dekoracji Mikkel Michelsen. - Dedykuję to zwycięstwo mojemu wujkowi, który mam nadzieję, patrzył na to zwycięstwo z góry. Dedykuję również zmarłemu dzisiaj Andriejowi Kudriaszowowi. To nie był łatwy wieczór dla mnie w Landshut. Podczas zawodów mieliśmy z teamem wiele problemów. Mało tego, przez ostatni rok nie byłem w najlepszej kondycji psychicznej. To coś, nad czym ciężko pracowaliśmy zimą zaczyna powoli procentować. Czuję się znacznie pewniej i znacznie wygodniej, gdy zakładam kevlar i wsiadam na motocykl. Czegoś mi brakowało i miło jest odzyskać to coś. Muszę po prostu dalej ciężko pracować i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej – dodał.
Drugie miejsce na niemieckiej ziemi przypadło Bartoszowi Zmarzlikowi, dla którego był to trzeci w tym sezonie start w finale, ale jeszcze nie wygrał żadnego turnieju. Liczy się jednak systematyczność. Drugie miejsce pozwoliło wychowankowi Stali Gorzów wskoczyć na fotel lidera mistrzostw i z tego nasz zawodnik bardzo się cieszy.
- Przede wszystkim gratulacje dla wszystkich, którzy dotarli do finału – zaczął rozmowę z dziennikarzami Bartosz Zmarzlik. - Jestem szczęśliwy, ponieważ ponownie stanąłem na podium, a to dla mnie najważniejsze. Finał to finał. Myślę ponadto, że wiele wyścigów było interesujących dla fanów, którzy przyjechali do Landshut. To była dobre zawody dla wszystkich. Ostatnio na tym torze byłem jakieś cztery, pięć lat temu. Za każdym razem, gdy przyjeżdżam na nowy tor lub na taki, na którym nie jeżdżę regularnie, jestem najbardziej podekscytowany. To dla mnie nowa inspiracja, bo muszę wtedy znaleźć dobry ,,kontakt’’ z obiektem. Kocham tę pracę. Bardzo lubię, kiedy skłania ona do refleksji. Jestem też dumny z mojego zespołu. Wykonali dla mnie naprawdę ciężką pracę – podkreślił.
Trzecie miejsce przypadło Jackowi Holderowi. Australijczyk dzięki temu jest wiceliderem mistrzostw ze stratą zaledwie dwóch punktów do Zmarzlika.
- Mam nadzieję, że jestem gotowy na walkę o jak najwyższą pozycję na zakończenie mistrzostw świata. Bartek Zmarzlik od wielu lat jest w doskonałej formie – nie bez powodu jest czterokrotnym mistrzem świata. Na razie wygrywa ze mną, ale dzięki niemu stale podnoszę swój poziom sportowy. Chcę go jednak wreszcie pokonać, każdy chyba ma taki cel – mówi wprost młodszy z braci Holderów.
O włos od awansu do półfinału był Szymon Woźniak, który wywalczył osiem punktów, ale zajął dziewiąte miejsce. - Znowu niewiele zabrakło do półfinału, ale fajnie było się pościgać w Landshut – krótko skomentował swój wynik zawodnik ebut.pl Stali Gorzów. Widocznie Szymon Woźniak musi popatrzeć na Mikkela Michelsena i uzbroić się w cierpliwość, wierząc, że i dla niego przyjdzie kiedyś czas. Może już za dwa tygodnie w Pradze, kiedy odbędzie się czwarta runda tegorocznych mistrzostw świata.
RB
Fot. speedwaygp.com
Wyniki Grand Prix Niemiec – Landshut 18.05.2024:
1. Mikkel Michelsen (Dania) - 15 (0, 3, 3, 2, 2, 2, 3) – 20 pkt. GP
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 17 (3, 2, 3, 1, 3, 3, 2) – 18
3. Jack Holder (Australia) - 13 (2, 1, 1, 2, 3, 3, 1) – 16
4. Dominik Kubera (Polska) - 13 (2, 0, 3, 3, 3, 2, 0) – 14
5. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 11 (2, 1, 2, 3, 2, 1) – 12
6. Leon Madsen (Dania) - 10 (3, 1, 1, 3, 1, 1) – 11
7. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 11 (3, 2, 3, 0, 3, 0) – 10
8. Jason Doyle (Australia) - 9 (3, 3, 2, 1, 0, d) – 9
9. Szymon Woźniak (Polska) - 8 (1, 3, 0, 2, 2) – 8
10. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 8 (2, 2, 0, 3, 1) – 7
11. Martin Vaculik (Słowacja) - 8 (1, 3, 2, 1, 1) – 6
12. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 5 (0, 0, 2, 2, 1) – 5
13. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 5 (1, 2, 1, 1, 0) – 4
14. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 4 (1, 0, 1, 0, 2) – 3
15. Norick Bloedorn (Niemcy) - 1 (0, 1, 0, 0, 0) – 2
16. Jan Kvech (Czechy) - 0 (0, 0, 0, -, -) – 1
17. Martin Smolinski (Niemcy) - 0 (0)
18. Erik Riss (Niemcy) - 0 (0)
Wyścig po wyścigu:
1. Doyle, Lambert, Woźniak, Bloedorn
2. Bewley, Kubera, Lindgren, Kvech
3. Madsen, J. Holder, Lebiediew, Michelsen
4. Zmarzlik, Woffinden, Vaculik, Huckenbeck
5. Woźniak, Zmarzlik, J. Holder, Kubera
6. Vaculik, Lebiediew, Lambert, Lindgren
7. Michelsen, Woffinden, Bloedorn, Kvech
8. Doyle, Bewley, Madsen, Huckenbeck
9. Michelsen, Huckenbeck, Lindgren, Woźniak
10. Kubera, Lambert, Madsen, Woffinden
11. Bewley, Vaculik, J. Holder, Bloedorn
12. Zmarzlik, Doyle, Lebiediew, Kvech
13. Madsen, Woźniak, Vaculik, Smolinski
14. Lambert, Michelsen, Zmarzlik, Bewley
15. Kubera, Huckenbeck, Lebiediew, Bloedorn
16. Woffinden, J. Holder, Doyle, Lindgren
17. Bewley, Woźniak, Woffinden, Lebiediew
18. J. Holder, Lambert, Huckenbeck, Riss
19. Zmarzlik, Lindgren, Madsen, Bloedorn
20. Kubera, Michelsen, Vaculik, Doyle
21. Zmarzlik, Michelsen, Madsen, Doyle (d)
22. J. Holder, Kubera, Lambert, Bewley
Finał: Michelsen, Zmarzlik, J. Holder, Kubera
Minęły dwa lata od jej odejścia. Dokładnie 9 lutego 2023 roku w wieku 91 lat zmarła najstarsza fanka gorzowskiej Stali.