2025-05-13, Żużel
W pierwszym w tym sezonie meczu U-24 Ekstraligi na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza młodzi żużlowcy Perłowej Przystani Stali Gorzów podejmowali Impakt Włókniarza Częstochowa.
Spotkanie nie było może wielkim widowiskiem, ale z dwóch powodów na pewno mogło się podobać miejscowym kibicom. Ci, którzy zdecydowali się przyjść na stadion po wielu latach zobaczyli Marcusa Birkemose (na zdjęciu poniżej) w najlepszym możliwym wydaniu. Duńczyk powrócił do jazdy po dwuletnim zawieszeniu i prezentuje się naprawdę bardzo fajnie. Jeżeli wykorzysta kolejne starty do szlifowania formy, to niedługo możemy naprawdę z optymizmem spoglądać na dalszy rozwój 22-letniego byłego mistrza Europy U-19.
Birkemose już pokazał się z dobrej strony przed tygodniem w Zielonej Górze, teraz był królem gorzowskiego owalu. Doznał tylko jednej porażki w dziewiątym wyścigu z Wiktorem Lampartem, ale szybko, bo już w dwunastym, zrewanżował mu się na dystansie wyprzedzając go po mistrzowsku.
Drugi powód, dla którego warto było obejrzeć ten mecz to postawa Huberta Jabłońskiego, Wychowanek Unii Leszno ma od początku sezonu różne problemy, w lidze nie spełnia pokładanych w nim nadziei, ale teraz pokazał, że potrafi jeździć z przodu i seryjnie wygrywać wyścigi. Nie poszło mu najlepiej tylko w pierwszym starcie, kiedy to przegrał z duetem gości, lecz potem w efektownym stylu wygrał cztery biegi i widać było po nim, że czerpie radość z jazdy. Oby teraz przełożył to na skuteczną walkę w PGE Ekstralidze. Oczywiście nikt nie spodziewa się po nim tak wysokich zdobyczy punktowych jak w U-24, ale stać go na pewno na przywożenie po kilku ważnych oczek w każdym meczu.
Gospodarze przez całe zawody mieli kontrolę nad spotkaniem i zapewne wygraliby wyżej, gdyby nie pechowy upadek Adama Bednara w ósmym biegu. Czech upadł na pierwszym okrążeniu, dokładnie na prostej przeciwstartowej i uczynił to tak niefortunnie, że się potłukł. Istniało nawet zagrożenie złamania ręki lub obojczyka, stąd udał się natychmiast do szpitala. Na szczęście badania nie wykazały niczego niepokojącego, a klub szybko wydał w tej sprawie komunikat.
- Na szczęście szczegółowe badania w szpitalu nie wykazały żadnych złamań. Adam ma uraz barku i czeka go kilkudniowa rehabilitacja aby być gotowym na najbliższy mecz Stali – napisano.
Nalezy także docenić bardzo skuteczną jazdę Villadsa Nagela, który krok po kroczku robi postępy i kto wie, czy za jakiś czas mocniej nie zapuka do drzwi pierwszej drużyny, ale to nie w tym sezonie oczywiście.
Robert Borowy
Zdjęcia: Bogusław Sacharczuk
PERŁOWA PRZYSTAŃ STAL GORZÓW - IMPAKT WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 41:49
Bieg po biegu:
1. (60,91) Bednar, Nagel, Pearson, Ludwiczak 5:1 (5:1)
2. (60,56) Birkemose, Karczewski, Halkiewicz, Szlegiel 3:3 (8:4)
3. (61,57) Śmigielski, Lampart, Jabłoński, Chatłas (d/4) 1:5 (9:9)
4. (61,04) Birkemose, Pearson, Szlegiel, Ludwiczak (w/u) 4:2 (13:11)
5. (60,59) Jabłoński, Chatłas, Halkiewicz, Karczewski 5:1 (18:12)
6. (60,62) Nagel, Bednar, Lampart, Śmigielski 5:1 (23:13)
7. (61,44) Jabłoński, Lampart, Pearson, Chatłas 3:3 (26:16)
8. (61,06) Nagel, Karczewski, Halkiewicz, Bednar (w/u) 3:3 (29:19)
9. (61,16) Lampart, Birkemose, Śmigielski, Krok 2:4 (31:23)
10. (60,60) Jabłoński, Nagel, Pearson, Halkiewicz 5:1 (36:24)
11. (62,53) Karczewski, Śmigielski, Szlegiel, Krok 1:5 (37:29)
12. (61,91) Birkemose, Lampart, Halkiewicz, Chatłas (w/u) 3:3 (40:32)
13. (61,03) Jabłoński, Nagel, Karczewski, Śmigielski (t) 5:1 (45:33)
14. (60,07) Birkemose, Pearson, Halkiewicz, Krok 3:3 (48:36)
15. (61,50) Lampart, Karczewski, Szlegiel, Krok 1:5 (49:41)
W pierwszym w tym sezonie meczu U-24 Ekstraligi na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza młodzi żużlowcy Perłowej Przystani Stali Gorzów podejmowali Impakt Włókniarza Częstochowa.