Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z Polski »
Arnolda, Emiliany, Lucyny, 30 czerwca 2025

Zamiast sali weselnej, sala szpitalna

2025-06-29, Prosto z Polski

Miała być piękna sala weselna, huczna zabawa i początek nowej, wspólnej drogi. Jest szpital, leczenie i niepewność, czy znajdzie się zgodny niespokrewniony dawca szpiku.

medium_news_header_44018.jpg
Fot. Materiały prasowe

Dotychczas to Klaudia, 28-letnia pielęgniarka z Małkini Górnej, czuwała przy łóżkach pacjentów, starając się przynieść im ulgę w chorobie. 5 maja zmienił wszystko. Usłyszała, że po raz drugi będzie musiała zawalczyć o swoje życie. Już raz pokonała chorobę – anemię aplastyczną, a teraz musi zmierzyć się z nowotworem krwi – ostrą białaczką szpikową. Szansą dla niej jest przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego.

Pielęgniarka z powołania

Każdy, kto zna Klaudię, określa ją pielęgniarką z powołania. To dla niej – jak sama mówi – nie tylko praca, ale i sens życia. Odnalazła go, gdy sama zachorowała i stała się pacjentką. Była wówczas graficzką komputerową.

- Do 2019 roku pracowałam jako grafik komputerowy – mówi Klaudia. - Miałam 22 lata, gdy nagle pojawiła się choroba – anemia aplastyczna. Mój szpik przestał całkowicie produkować potrzebne komórki do krwi. Przeszłam chemioterapię a następnie transplantację szpiku. Wygrałam z chorobą. Gdy wyszłam ze szpitala, poczułam chęć powrotu do niego jako osoba, która będzie mogła odwdzięczyć się wszystkim za okazaną mi pomoc i wsparcie. Rozpoczęłam studia pielęgniarskie. Czułam, że moje miejsce jest pośród pacjentów, że jestem im bardzo potrzebna. Chciałabym wprowadzać nowoczesne pielęgniarstwo zgodnie z najświeższymi wytycznymi i procedurami. Chcę, aby każdy pacjent był zaopiekowany tak, jak ja sama chciałabym być zaopiekowana - dodaje.

Choroba, choć była trudnym doświadczeniem, otworzyła serce Klaudii na pracę w szpitalu. Po ukończeniu studiów pracowała na Oddziale Chirurgii Ogólnej i w Stacji Dializ. Postanowiła, że będzie pomagać pacjentom w hospicjach domowych, przynosząc ulgę tym, którzy są już u kresu sił. Chciała być z nimi do końca – po prostu. Nie zdążyła pójść tą ścieżką, bo nagle pojawiła się diagnoza.

Ślub dzień po diagnozie

14 czerwca miał być najpiękniejszym dniem w życiu Klaudii i Damiana. Huczny ślub, biała suknia i zabawa w gronie bliskich osób. Jednak 5 maja zmienił wszystko.

- Po usłyszeniu diagnozy zadawałam sobie pytania: jak poradzą sobie mój narzeczony oraz moja rodzina? Tego samego wieczoru, łapiąc się ostatnich chwil wolności, zorganizowaliśmy z Damianem ślub. Nie chcieliśmy tracić czasu. Pobraliśmy się dzień po diagnozie, 6 maja. Towarzyszyła nam najbliższa rodzina i przekonanie, że razem damy radę, że wszystko się dla nas zaczyna – mówi Klaudia.

Klaudia chciałaby tylko znów móc pracować. Być pielęgniarką. Pojechać z mężem w podróż poślubną – może na Wyspy Kanaryjskie. Usiąść z rodzicami przy stole. Pójść na spacer ze swoimi psami. Oddychać. Żyć. Po prostu żyć.

- I wiem, że to wszystko może się wydarzyć, jeśli tylko mój „bliźniak genetyczny”, który na pewno gdzieś jest, zarejestruje się w bazie potencjalnych dawców szpiku – dodaje Klaudia.

Klaudia swoją walkę z chorobą pokazuje na TikToku: Klaudia Bednarczyk (@klaudia_bed) | TikTok

Klaudia wierzy, walczy, czeka

Od 8 maja Klaudia przebywa na oddziale izolacyjnym. Leczenie jest agresywne, a każdy dzień to ból i zmęczenie. Chemioterapia daje się we znaki – schudła już 9 kilogramów. 72-letni dziadek pokonuje ponad 100 km na motorze, by przywieźć jej gorący obiad. Chce, by wnuczka nawet w szpitalu czuła namiastkę domu.

- Wierzę, że się uda. Wierzę w medycynę, postęp nauki i drugiego człowieka. Już raz uratowały mnie słowa „mamy dla Ciebie dawcę” - tym razem też musi się udać. Nie jestem w tej walce sama. Ogromną siłę dają mi moi bliscy. Damian, który jest ze mną, kiedy tylko może. Dzwoni, czeka na mnie. Cała moja rodzina, społeczność Małkini Górnej, cały personel szpitala, w którym pracowałam. Ci wszyscy ludzie są ze mną i dopingują mnie w walce z białaczką – podsumowuje Klaudia.

Nadzieja dla Klaudii jest wśród nowych potencjalnych dawców szpiku, którzy dołączą do bazy Fundacji DKMS. Każda osoba, która się zarejestruje, zwiększy szanse na znalezienie dla niej zgodnego dawcy.

Jak można pomóc?

Wejdź na www.dkms.pl i zamów bezpłatny pakiet rejestracyjny. Każda osoba w wieku 18-55 lat, która jest ogólnie zdrowa i nie zmaga się ze skrajną niedowagą lub ze znaczną otyłością, może zostać potencjalnym dawcą szpiku.

Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl

***

Misją Fundacji DKMS jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych. Fundacja działa w Polsce od 2008 roku jako Ośrodek Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia oraz jako niezależna organizacja pożytku publicznego wpisana do KRS 0000318602. To największy Ośrodek Dawców Szpiku w Polsce, w którym zarejestrowanych jest się ponad 2 mln dawców, spośród których ponad 15 000 (maj 2025) oddało swoje krwiotwórcze komórki macierzyste lub szpik pacjentom zarówno w Polsce, jak i na świecie, dając im tym samym drugą szansę na życie. Aby zostać potencjalnym dawcą, wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl i zamówić pakiet rejestracyjny do domu.

Magdalena Przysłupska

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x