2024-11-05, Nasze rozmowy
Z Arturem Pankowskim, prezesem zarządu INNEKO RCS Sp. z o.o., rozmawia Dorota Waldmann
- Zarządzana przez pana spółka, która odpowiada za czystość i przejezdność dróg w mieście, jest już przygotowana do zbliżającego się sezonu zimowego?
- Tak, jesteśmy w pełnej gotowości. Od 15 października do 15 kwietnia mamy pełną gotowość zimową. Mamy przygotowany sprzęt, pracownicy są zadysponowani na grafikach. Dodatkowo nasze magazyny wypełnione są środkami chemicznymi oraz mamy zakontraktowaną sól, jeśli byłoby zwiększone zapotrzebowanie w okresie zimowym.
- Ile osób będzie pracowało przy zwalczaniu śliskości i odśnieżaniu ulic?
- Na dziś jest to 110 osób.
- Co obejmuje plan zimowego utrzymania dróg?
- Do utrzymania mamy 316 kilometrów dróg w podziale na cztery standardy utrzymania. Każdy standard ma określony czas, gdzie realizacja usługi musi być wykonana. Część ulic jest utrzymywana w standardzie wysokim. Należą do nich ulice o dużej ważkości dla tranzytu i komunikacji miejskiej. Drugi standard obejmuje drogi główne osiedlowe, trzeci – wewnętrzne drogi osiedlowe, które są we władaniu miasta, a czwarty to drogi co do zasady gruntowe. Nie utrzymujemy ulic, za które odpowiadają spółdzielnie mieszkaniowe czy wspólnoty.
- Które drogi w mieście są zatem priorytetowe, jeśli chodzi o odśnieżanie?
- Drogi, które są objęte standardem pierwszym zwykłym i podwyższonym. To są głównie ulice o dużym znaczeniu komunikacyjnym dla Gorzowa. Dla zobrazowania – należą do nich ulice dwujezdniowe przy czym część tych ulic jest w pierwszym standardzie podwyższonym, a pozostała część to standard pierwszy zwykły. Na tych ulicach jesteśmy także zobligowani do działań zapobiegających.
- Co to oznacza?
- Przygotowanie tych dróg do ewentualnego wystąpienia intensywnych opadów śniegu, marznącego deszczu lub też gołoledzi. Po otrzymaniu stosowanego ostrzeżenia z IMGW niezwłocznie przystępujemy do działań. Na te drogi wyjeżdżamy zanim dane zjawisko atmosferyczne nastąpi.
- Jakie środki chemiczne wykorzystujecie przy odśnieżaniu?
- Tradycyjną sól drogową. Dodatkowo są to także chlorki wapnia i magnezu oraz substancja, która uszorstnia nawierzchnię, czyli tradycyjny piach lub drobne kruszywo. Zastosowanie tych środków zależy od panujących warunków atmosferycznych i wynika ze stosownego rozporządzenia, które określa kiedy i w jakich warunkach atmosferycznych dany środek chemiczny ma zastosowanie.
- W jakich sytuacjach mają zastosowanie chlorki?
- Chlorek wapnia i magnezu dodaje się do soli drogowej po to, aby poniżej minus siedmiu stopni sól drogowa po prostu działała.
- Na jakiej podstawie ustalacie ich zapotrzebowanie?
- Przede wszystkim na podstawie doświadczeń z lat ubiegłych, przyjmując pewne rezerwy.
- Jakim sprzętem dysponuje spółka?
- Tabor służący zasadniczo do zimowego utrzymania dróg stanowi 12 pługopiaskarek oraz dwa ciągniki rolnicze.
- Na jakie największe trudności natrafiają pracownicy spółki podczas wykonywania swoich czynności?
- Akcja zima jest dosyć specyficzna. Nasze działania mają na celu zminimalizowanie skutków zjawisk atmosferycznych. Na wąskich uliczkach prace utrudniają nam pojazdy, które są zaparkowane w miejscach niedozwolonych. Ponadto w sytuacjach, gdy nasze prace prowadzimy w godzinach szczytu, gdzie natężenie ruchu jest duże, piaskarka napotyka na spore utrudnienia, które uniemożliwiają sprawne przeprowadzenie działań. Operatorzy piaskarek zgłaszają nam, że kierowcy nie umożliwiają nam realizację usługi, a nawet zajeżdżają drogę. Dlatego zwracam się z prośbą do wszystkich zmotoryzowanych, jeżeli widzicie piaskarkę, to przepuście ją. Za piaskarką na pewno będzie jechało się zdecydowanie łatwiej.
- Praktycznie każdego roku słyszy się od kierowców, że zima zaskoczyła drogowców. Jak reagujecie na tego typu komentarze?
- W naszej ocenie takie komentarze są krzywdzące, ponieważ zima nie zaskakuje drogowców. My tak naprawdę zajmujemy się tym, żeby skutki zjawisk atmosferycznych były dla kierowców jak najmniej uciążliwe. Ulice mamy podzielone na kilka standardów i czas reakcji na tych ulicach jest różny. Pojazdy mamy po przeglądach i uzbrojone. Dysponujemy odpowiednim zasobem sprzętowym, stanem magazynowym środków, więc jesteśmy przygotowani na zimę. Tak naprawdę nasze przygotowania rozpoczynają się w momencie zakończenia sezonu zimowego w marcu. Trudno mówić, że do tej zimy nie jesteśmy przygotowani. Akcja zima to jest walka ze zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi, więc potrzebujemy też czasu, żeby tę usługę zrealizować. Nie jesteśmy w stanie być jednocześnie w każdym miejscu i o każdej porze.
- Dziękuję za rozmowę.
Z Jerzym Korolewiczem, prezesem Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej w Gorzowie, rozmawia Robert Borowy