2024-01-18, Nasze rozmowy
Z Pawłem Nowackim, dyrektorem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, rozmawia Renata Ochwat
- Panie dyrektorze, jaki dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej był miniony 2023 rok?
- Przystąpiliśmy do niego przygotowani, z gotowym planem i pomysłami. Dynamiczny i wypełniony nadziejami, które pozwoliłyby jeszcze bardziej zintensyfikować działania remontowe miejskiego zasobu. Mam tu na myśli podjęte starania o pozyskanie zewnętrznych środków – dofinansowań na odnowienie substancji, którą administrujemy. Dla naszych mieszkańców mijający okres był pełen zwrotów, stąd musieliśmy być elastyczni z decyzjami oraz akceptować terminy rozstrzygnięć programów wraz z ich końcowymi postanowieniami. Składając wnioski, nie mieliśmy pewności, czy fundusze zostaną nam przyznane. W konsekwencji część zamierzeń zostało przesuniętych w czasie, niektórych nie udało się przeprowadzić w minionym roku.
- Dlaczego?
- Wszelkiego rodzaju programy mają swoje określone ramy, terminy na ich złożenie, a następnie weryfikację. Przystępując do nich mamy tego pełną świadomość, a to wiąże się z tym, że zaplanowane realizacje remontowe należało wstrzymać do momentu rozstrzygnięć. Perspektywa otrzymania dodatkowych środków jest nie do przecenienia, bowiem w przypadku ich otrzymania zwiększamy realizację kompleksowych remontów gminnych budynków. Tak było między innymi z Rządowym Programem Polski Ład na odbudowę zabytków, gdzie poziom dofinansowania wynosił 98 procent. Wraz z Miastem między innymi zgłosiliśmy kilkanaście kamienic, z wiarą pozyskania niezbędnych funduszy. Niestety, pomimo dwóch naborów, wnioski w zakresie budynków mieszkalnych nie otrzymały dofinansowania. W wyniku tego należało zweryfikować założenia remontowe do własnych środków, a postępowania przetargowe zaczęliśmy ogłaszać w drugiej połowie roku. Między innymi dlatego wykonamy tylko część zaplanowanych zamierzeń remontowych.
- Co z tego wynika?
- Przesunięcie w czasie procesu remontowo-inwestycyjnego. Okres, o którym wspomniałem powyżej, dla tego rodzaju postępowań nie zawsze jest korzystny dla zamawiającego. Większość podmiotów gospodarczych posiada już zobowiązania wynikające z zawartych umów, ponadto składane oferty bywają droższe w stosunku do zabezpieczonych środków przez zlecającego roboty. Ale są również dobre informacje – zamknęliśmy postępowania na całościowe remonty trzech budynków: Drzymały 28, Drzymały 32 i Wyszyńskiego 29. Prace już trwają, a ich termin zakończenia przewidujemy na wiosnę tego roku. Konkludując, jesteśmy tutaj związani terminowo ściśle z ogłaszanymi projektami i naborami o przyznanie dofinansowania. Bez tych funduszy proces remontowy zostanie rozłożony na bardzo długi okres. Takie są realia, gdyż własne środki, głównie z czynszów, nie pozwalają na realizację remontów na większą skalę.
- Składacie broń?
- Ależ skąd. Absolutnie się nie poddajemy. Mamy wsparcie Miasta, staramy się pozyskiwać środki z różnych źródeł. Już w tej chwili Miasto w naszym imieniu złożyło wniosek na trzy budynki w ramach premii MZG – Mieszkaniowego Zasobu Gminnego. Program realizuje Bank Gospodarstwa Krajowego. Poziom dofinansowania sięga 60 procent szacowanych kosztów. Liczymy na pozytywne rozstrzygniecie, dla nas to bardzo duże wsparcie finansowe. Nie chcemy obciążać budżetu miasta, ale także mieszkańców, bo już wiemy że przy stale rosnących kosztach obsługi zasobu, budżet na 2024 roku będzie trudny. Natomiast szykujemy kolejne dokumentacje techniczne, które pozwolą nam na złożenie następnych wniosków.
- Panie dyrektorze, 2022 rok był niezwykle trudny, bo wybuchła wojna, wszystko się skomplikowało. Zatem ten miniony 2023 rok mógł się jawić jako lepszy. Jak pan porówna te dwa lata?
- Trudno porównać. Zarówno agresja Rosji na Ukrainę, jak i sytuacja gospodarcza w kraju i na świecie nie pozostały bez wpływu na sytuację zakładu. Niepokój i niepewność przełożyły się na brak dostępności materiałów, opóźnienia w dostawach, terminowość zamierzeń remontowych czy zawirowania z brakiem rąk do pracy w branży budowlanej. Miniony rok to była walka z inflacją i stale rosnącymi kosztami nie tylko życia, ale również działalności i usług, które są świadczone na rzecz administrowanego zasobu. Pomimo tego robimy swoje. Jestem umiarkowanie zadowolony, staramy się być konsekwentni w realizacji naszych postanowień i złożonych obietnic mieszkańcom. Poprzez rozmowy poszerzamy świadomość i czujemy ze strony mieszkańców zrozumienie. Mówię o szeroko rozumianej polityce mieszkaniowej. Ona z wolna przynosi efekty.
- Co znaczy w waszej terminologii pojęcie ,,kompleksowy remont’’?
- Staramy się zacząć od tych najważniejszych kwestii, elementów konstrukcyjnych, czyli remontów pokryć dachowych, zszycia spękanych ścian, naprawy balkonów, kończąc odtworzeniem elewacji frontowej i dociepleniem pozostałych ścian zewnętrznych. Bywa to czasami trudne, wymaga czasu, gdyż występuje potrzeba uzyskania zgody konserwatora zabytków. Do tego dochodzi izolacja ścian fundamentowych oraz uporządkowanie systemu odprowadzania wód, które przez wszystkie lata użytkowania zostały po prostu zniszczone lub zlikwidowane w wyniku powstawania nowej infrastruktury. Jeżeli pozwalają na to środki, prace rozszerzamy o wymianę instalacji elektrycznej, stolarki okiennej i drzwiowej w częściach wspólnych oraz remont klatek schodowych.
- Co niekoniecznie musi być proste.
- Dokładnie. Każdy z mieszkańców ma inne potrzeby, problemy czy oczekiwania. Wynikać one mogą z bieżącej sytuacji rodzinnej czy usytuowania lokalu. Osoby mieszkające na niższych piętrach bardziej chcą wymiany drzwi wejściowych lub remontu klatki, a te, które mieszkają wyżej i doskwiera im przeciekający dach, wolą remont połaci dachowej właśnie. Dlatego też czynimy zabiegi, aby obiekty mieszkalne remontować całościowo. I co ważne, jak już taki remont przeprowadzimy, to możemy wystąpić do dostawcy ciepła o obniżenie kosztów stałych związanych z dostawą energii cieplnej. Tak więc remonty prowadzą nie tylko do poprawy estetyki budynku, ale i do obniżenia kosztów utrzymania mieszkań. Warto również podkreślić, że przez ostatnie dwa lata zlikwidowaliśmy kolejkę podań dotyczących podstawowych rzeczy w miejskich lokalach mieszkalnych.
- Czyli?
- Na wymianę stolarki okiennej, drzwiowej, wymianę podłóg czy instalacji elektrycznej w mieszkaniach nie trzeba czekać. Podania realizowane są na bieżąco, najpóźniej w kolejnym roku. Mieszkańcy, którzy zwracają się do nas, już nie czekają w kolejkach.
- Mieszkańcy identyfikują opłaty za użytkowanie lokalu z czynszem. Stawka bazowa czynszu jest tylko jedną ze składowych. W tym przypadku mówimy o cenach składników niezależnych, na które nie mamy absolutnie żadnego wpływu. Przypomnę, że są to koszty generowane przez samych mieszkańców, jak choćby zużycie wody, opłaty za wywóz nieczystości czy ilość wykorzystanego ciepła. Wszystko idzie mocno w górę, ale źródłem tak drastycznego wzrostu cen, najogólniej ujmując, jest sytuacja gospodarcza na świecie oraz w kraju. Czy jej wysokość jest adekwatna, ocenę pozostawiam każdemu z osobna. Natomiast co do ,,prezentu’’, to przypomnę, że kiedy w lipcu 2022 roku weszły w życie pierwsze mocno odczuwalne podwyżki taryf za ciepło, stosownie do wzrostu cen podnosiliśmy zaliczki za centralne ogrzewanie. Zebraliśmy za to wielką burę. Ale dziś, jak rozliczamy pierwsze budynki „kawkowe”, to mamy około 80-90 procent nadpłat. Niewątpliwie jest to zasługa samych mieszkańców, którzy racjonalnie korzystali z ciepła.
- Dziękuję za rozmowę.
Robert
Borowy
Z podinspektorem Marcinem Maludym, rzecznikiem prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji, rozmawia Dorota Waldmann
Nie radzę sobie i uważam, że głośno trzeba o tym mówić
Każda kolejna edycja przyciąga coraz więcej gorzowian
Jesteśmy niezależni i niezależni zostaniemy
Jak pomagasz, to się uśmiechaj!
Młodzież jest bardzo uczulona na sztuczność
Publiczności dziecięcej nie da się oszukać
Inwestycja w jakość w szpitalach się opłaca!
Tak ciężkich treningów nie miałem od dawna
To jest duże wydarzenie i trzeba porządnie się przygotować
