Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czy warto nad Wartą? »
Aliny, Anety, Benona , 16 czerwca 2024

Szkoda, że nie wykorzystaliśmy tego czasu

2024-05-24, Czy warto nad Wartą?

Remont placu przed gorzowskim dworcem w ślimaczym tempie zmierza ku końcowi.

medium_news_header_40293.jpg

Niestety, odbywa się to „metodą chińskich kroczków”. Pojedynczy robotnicy dłubiący „coś tam, gdzieś tam” nie rokują na szybki finał tego wiekopomnego dzieła na miarę naszych możliwości. Mimo wszystko lepsze nawet takie dłubanie to niż totalny paraliż, jak to w historii bywało.

Plac dworcowy nabiera jednak kształtów. W morzu betonu pojawiają się nasadzenia drzew. Całość można było zaprojektować ciekawiej, estetyczniej. Kwestia dyskusyjna, ale mleko się rozlało. Jest, jak jest. Pomimo wybrania do realizacji „bieda wersji” będzie to jednak zmiana in plus. Idyllicznego widoku całości dopełnia samotny, zabłąkany tramwaj świecący pustką.

 

 

Trudniejszym wyzwaniem będzie ożywienie gorzowskiego dworca. Połączeń dalekobieżnych jak na lekarstwo. Regionalna kolej jakoś się kula, ale do ideału daleko. Trasa Kostrzyn – Krzyż, jak na nasze warunki, została przewozowo ustabilizowana. W gorszej sytuacji są pasażerowie podróżujący w kierunku Zielonej Góry. Tu stabilność połączeń pozostawia wiele do życzenia. Dziurawo jak w szwajcarskim serze. Nie potrzeba nawet linii umocnień Surowikina, by skutecznie zniechęcić gorzowian do wyprawy w kierunku winnego grodu. Pierwszą linią umocnień jest autobus komunikacji zastępczej, leniwie snujący się przez wioski jak saper przez pola minowe Awdijiwki. Jest jednak nadzieja na poprawę tego stanu rzeczy w najbliższych tygodniach.

Znienawidzone „KKZ-ki”, kręcące piruety po przydrożnych wioskach, to koszmar wielu pasażerów. Nie tylko w lubuskim. Warto zaznaczyć, że problem z dostępnością taboru spalinowego występuje na ogólnopolską skalę. Ambitne wyzwanie ma przed sobą nowy zarząd województwa jak również Polregio, jeśli w lubuskim kolej ma osiągnąć satysfakcjonujący pasażerów poziom.

Po 1945 roku nasz Gorzów nie ma szczęścia do kolei, która spadła do ligi powiatowej wraz z końcem historii Ostbahn’u. Na szybką poprawę tego stanu rzeczy się nie zapowiada. Złoty okres inwestycji infrastrukturalnych raczej za nami. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy tego czasu właściwie. Widmo wojennych zagrożeń zmieniło priorytety inwestycyjne. Niestety, także w Polsce. To czołgi dostały zielone światło, prawdopodobnie kosztem, między innymi, infrastruktury kolejowej. Oby jak najszybciej Europa powróciła na stabilne, pokojowe tory. Tylko powrót na ścieżkę pokojowego rozwoju, nie zaś pomruków mniej lub bardziej realnej wojny, może przybliżyć nas  do oczekiwanej od lat elektryfikacji.

Robert Trębowicz

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x