2023-02-10, Piłka nożna
Największym sukcesem piłkarstwa w Landsbergu był awans miejscowego Eintrachtu 1912 na zaplecze tzw. Gauligi, czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w III Rzeszy, który miał miejsce w roku 1936.
Klub ten powstał na początku lat 30. XX wieku z połączenia robotniczego Eintrachtu z najstarszym klubem piłkarskim w mieście 1.FC 1912 Landsberg. Działacze ustalili wspólnie, że po zjednoczeniu zachowana będzie część starej nazwy, a podobnie miało być z barwami klubowymi. Nowy klub pod nazwą Eintracht 1912 rozgrywał swoje mecze tam, gdzie dziś znajduje się stadion żużlowy.
Po pokonaniu przeciwników z Gubina, Frankfurtu nad Odrą, Kostrzyna i rywala zza miedzy SC Preussen Landsberg, piłkarze Eintrachtu w roku 1936 uzyskali upragniony awans na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Oznaczało to wreszcie wyrwanie się z kręgu drużyn, z którymi od lat w okręgu Warty czarno-biali rywalizowali, ale zarazem dalsze wyjazdy. Dodatkową atrakcją była większa liczba spotkań z ekipami z Berlina, co zawsze wśród kibiców wzbudzało większe zainteresowanie.
W 1937 roku, a grano wówczas systemem wiosna-jesień, rywalami Eintrachtu były zespoły z Cottbus, Forst, Brandenburga i trzy drużyny z Berlina. Wśród ekip ze stolicy Niemiec był pracowniczy klub przewoźnika lotniczego Lufthansy, z którym niemal od początku drużyna znad Warty rywalizowała o utrzymanie w stawce siedmiu drużyn. Dodajmy, że pracownicze kluby nie były czymś wyjątkowym i było ich sporo na piłkarskiej mapie Niemiec. Gościły one zresztą często w Landsbergu, mierząc się w meczach towarzyskich, ale też o ligowe punkty. Można tu wymienić takie marki jak Shell, Osram, BMW, Dresdner Bank czy browar Schultheiss, które istnieją do dziś, a które przed wojną firmowały nazwą pasje swoich pracowników.
Pierwsze starcie Eintrachtu i Lufthansy miało miejsce w kwietniu 1937 roku w Berlinie i zakończyło się sukcesem gości, którzy wygrali 3:1. Było to w sumie pierwsze zwycięstwo landsberskiej drużyny na tym poziomie rozgrywkowym. Mecz odbył się na stadionie w dzielnicy Schöneberg, gdzie zawodnicy Lufthansy pracowali, na co dzień na pobliskim lotnisku Tempelhof. Był to początek rozgrywek i wygrana Eintrachtu zepchnęła ekipę żółto-niebieskich z Berlina, zwanych również potocznie, od charakterystycznego logo na samolotach, „Żurawiami” na ostatnie miejsce w tabeli po trzech kolejkach gier. Landsberscy piłkarze natomiast wywindowali się po tej wiktorii na czwarte miejsce i z nadziejami czekali na dalsze spotkania.
Do rewanżu doszło w drugiej połowie 1937 roku w Landsbergu na stadionie SC Preussen, przy dzisiejszej ulicy Kobylogórskiej, gdyż boisko Eintrachtu nie nadawało się do gry po ulewach. Mecz zgromadził 2 tysiące kibiców, ale zaczął się fatalnie dla miejscowych, którzy po pierwszej połowie przegrywali aż trzema bramkami. Dodatkowo, jak czytamy w relacji z tego pojedynku, gospodarze mieli ogromnego pecha, gdyż w pierwszej połowie dwa razy uderzali w słupek bramki „Żurawi”, a według lokalnego dziennikarza trzecia bramka dla gości padła z wyraźnego spalonego.
W drugiej połowie drużyna znad Warty ruszyła do zdecydowanych ataków, a efektem tego były dwie bramki, lecz zdobyte dość późno. Najpierw w 75 minucie pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Seifert, który wcześniej zmarnował dwie wyborne okazje, a w 79 drugiego gola uzyskał Dahl. Ostatnie minuty to rozpaczliwa obrona zawodników Lufthansy, którzy wybijali piłkę do sąsiadującego ogrodu piwnego restauracji Victoriagarten lub na pobliski wał przeciwpowodziowy. W ostatniej minucie spotkania, po rzucie rożnym, „zakotłowało” się pod bramką zespołu z Berlina, ale piłka nie znalazła drogi do bramki, a wkrótce sędzia zakończył ten pojedynek. Berlińczycy wygrali 3:2 i wzięli tym samym rewanż za porażkę u siebie.
Przegrana z Lufthansą, czyli z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie okazała się później brzemienna w skutkach dla piłkarzy Eintrachtu, którym zabrakło punktu, aby utrzymać się w lidze, a był on na wyciągnięcie ręki w opisywanym wyżej meczu. W stawce siedmiu zespołów Eintracht zajął ostatnie miejsce, a o spadku przesądził fatalny bilans bramkowy w tym m.in. wysoka wyjazdowa porażka ze zwycięzcą rozgrywek z Cottbus aż 1:7 (zobacz tabela poniżej). Nigdy więcej żaden klub piłkarski z Landsbergu nie zagrał już na tym poziomie rozgrywkowym, a kibice musieli się ponownie zadowolić rywalizacją z drużynami z Myśliborza, Witnicy, Frankfurtu nad Odrą czy Skwierzyny.
Przemysław Dygas
Zdjęcia: Przemysław Dygas/Muzeum Techniki w Berlinie
Tabela rozgrywek zaplecza Gauligi w 1937 roku:
Miejsce |
Klub |
Mecze |
Bramki |
Udział procentowy |
Punkty |
1. |
CSC/Friesen Cottbus -awans |
12 |
27:16 |
1,69 |
17:7 |
2. |
Brandenburger SC- awans |
12 |
20:12 |
1,67 |
17:7 |
3. |
SV Norden- Nordvest Berlin |
12 |
26:21 |
1,24 |
12:12 |
4. |
FC Amicitia Forst |
12 |
28:28 |
1,00 |
11:13 |
5. |
BFC Preussen Berlin |
12 |
21:27 |
0,78 |
11:13 |
6. |
Lufthansa Berlin |
12 |
29:31 |
0,94 |
8:16 |
7. |
Eintracht Landsberg - spadek |
12 |
20:36 |
0,56 |
8:16 |
Wyniki Eintrachtu, które udało się ustalić na podstawie relacji prasowych
Lufthansa Berlin – Eintracht Landsberg - 1:3 i 3:2
FC Amicitia Forst – Eintracht Landsberg 2:2
CSC/Friesen Cottbus – Eintracht Landsberg 7:1 i 2:0
W kolejnym spotkaniu trzeciej ligi zespół CFB Stilonu zagrał na własnym boisku z Podlesianką Katowice.