Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Piłka nożna »
Ingi, Maurycego, Sambora , 25 października 2024

Warta Gorzów sama sobie winna spadku

2024-06-22, Piłka nożna

Zespół AstroEnergy Warty Gorzów na zakończenie sezonu zajął 15. miejsce i nie zdołał utrzymać się w gronie trzecioligowców.

medium_news_header_40594.jpg
Fot. Bogusław Sacharczuk

Gorzowianie w całym sezonie zgromadzili 39 punktów. Wygrali 9 spotkań, 12 zremisowali i 13 razy przegrywali. Dorobek bramkowy 42-58. Najlepszym strzelcem został Igor Lewandowski, który zdobył sześć goli, a Dawid Ufir zanotował pięć trafień.

Po rundzie jesiennej i jednym meczu rundy wiosennej piłkarze AstroEnergy Warty zajmowali 11. miejsce w tabeli, mając 22 punkty. Wydawało się, że w drugiej części sezonu warciarze unikną walki o utrzymanie i zapewnią sobie ligowy byt wcześniej. Stało się inaczej i słaba dyspozycja w marcu i kwietniu sprawiła, że sytuacja ekipy gorzowskiej stawała się coraz gorsza. Dodatkowo z drugiej ligi spadła Skra Częstochowa, a to oznaczało, że szeregi trzecioligowców opuszczą aż cztery zespoły.

O wszystkim miał decydować ostatni mecz bordowo-granatowych na wyjeździe z Unią Turza Śląska. Gorzowianom do szczęścia wystarczyłby remis, lecz to gospodarze okazali się lepsi i zepchnęli warciarzy na miejsce spadkowe.

O głównych przyczynach spadku opowiada opiekun Warty.

- Powodów spadku jest zawsze kilka. Ja najbardziej żałuję spotkań, w których prowadziliśmy, a bramki na remis traciliśmy w doliczonym czasie gry. W tej rundzie przegraliśmy tylko pięć spotkań, natomiast zbyt dużo remisowaliśmy. Układ tabeli pokazał, że wystarczyło jedno zwycięstwo więcej i byśmy skończyli sezon nawet w środku tabeli – powiedział trener Mateusz Konefał.

Do tych przyczyń dodać należy jeszcze rzucający się w oczy brak doświadczonego defensora oraz piłkarza, który skutecznie kończyłby sytuacje pod bramką rywali. Niestety, również bordowo-granatowi nie potrafili ani razu wygrać z żadnym z czterech beniaminków. Do  tego dochodzi walkower za zremisowany mecz z późniejszym zwycięzcą trzeciej ligi Rekordem Bielsko-Biała.

Szkoleniowiec Warty wraz z końcem sezonu kończy swoją pracę w najstarszym klubie piłkarskim w Gorzowie. Trzeba ją docenić, gdyż w jego drużynie występowała spora liczba bardzo młodych zawodników. Przypomnijmy, że bordowo-granatowi dotarli również do finału wojewódzkiego Pucharu Polski, gdzie niestety ulegli Lechii Zielona Góra 0:4.

Sternicy klubu zadecydowali, że w nowym sezonie pierwszym trenerem będzie Paweł Posmyk, który był wiosną zakończonego sezonu w sztabie trenera Konefała. Przypomnijmy, że Posmyk był w przeszłości piłkarzem Warty oraz jej trenerem w trzeciej lidze. Wtedy jednak w sezonie 2021/20022 po kilku spotkaniach bez wygranej odszedł z klubu. Potem zbierał doświadczenie trenerskie w Lubuszaninie Drezdenko. Jego asystentem został Adam Suchowera, dotychczasowy trener rezerw czwartoligowej Warty. Zadanie przed piłkarzami i sztabem trenerskim jest błyskawiczny powrót do trzeciej ligi.

Póki co, nie będzie w kolejnym sezonie pojedynków co tydzień przy Olimpijskiej, jak to bywało przez ostanie dwa sezony oraz derbów na poziomie trzeciej ligi. Dla spragnionych derbowych spotkań zostanie rywalizacja rezerw Stilonu z Wartą na poziomie czwartej ligi.

Przemysław Dygas

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x