Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Tym żyje Gorzów »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Właściciel zabiera głos: ,,Na tej decyzji ucierpi miasto''

2023-06-01, Tym żyje Gorzów

- To niewyobrażalne, co się stało. Szkoda, najbardziej dla miasta – mówi właściciel leżakowni przy ulicy Walczaka. Co planuje po decyzji konserwatora zabytków?

medium_news_header_37036.jpg
Fot. Maja Szanter

O leżakowni browaru Ehrenbergów pisaliśmy w ostatnim czasie dwukrotnie. W kwietniu, gdy po blisko dwóch latach od wszczęcia procedury wpisu do rejestru zabytków i jednoczesnego wstrzymania inwestycji próbowaliśmy się dowiedzieć, czy i jaką decyzję podjął lubuski konserwator i pod koniec maja, gdy ją podjął.

A lubuski wojewódzki konserwator zabytków, decyzją z 26 maja br., wpisał leżakownię dawnego browaru Ehrenbergów przy ulicy Walczaka do rejestru zabytków województwa lubuskiego.

Liczący dziewięć stron dokument na aż sześciu stronach zawiera uzasadnienie takiego orzeczenia. Jak czytamy, procedura wpisu została wdrożona na wniosek gorzowskiego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego ,,Warta” do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Zielonej Górze oraz w wyniku doniesień medialnych o przygotowaniach do rozbiórki obiektu. Lubuski konserwator zabytków zastosował się do obowiązku ustawowego i  podjął działania ,,mające na celu zapobieżenie zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytku lub udaremnienie zniszczenia zabytku”.

Dalej konserwator wylicza działania, które zostały przeprowadzone w związku ze sprawą, m.in. dopuszczenie ,,Warty” do udziału w postępowaniu na prawach strony, oględzinach nieruchomości, wizytę wraz z policją na działce. Poinformowano wówczas współudziałowców rzepińskiej firmy TLM-INVESTBAU o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wpisu do rejestru zabytków leżakowni i nakazano wstrzymanie prac rozbiórkowych.

Wtedy także, po analizie dokumentacji, okazało się, że część piwnic leży na miejskiej działce, stąd późniejsze zaangażowanie się prezydenta Gorzowa w prowadzone czynności.

Jak czytamy dalej w uzasadnieniu, LWKZ informuje, że ,,w trakcie prowadzonego postępowania administracyjnego ustalono, że przedmiotowy zabytek to pozostałości historycznego zespołu budowlanego (…) o funkcji restauracyjno-magazynowej, rozrywkowej, a także biurowej i mieszkalnej, należące dawniej do rodziny Ehrenbergów – gorzowskich posesjonatów i browarników”. Należący do nich browar został założony w 1732 roku.

Po przedstawieniu historii browaru oraz szczegółowym opisie tego, co na działce znajduje się obecnie, konserwator informuje, że leżakownie ,,posiadają istotne wartości historyczne, artystyczne i naukowe, kwalifikujące do objęcia zabytku ochroną prawną przez wpis do rejestru zabytków.” 

O wartościach historycznych, w opinii LWKZ, decydują związki obiektu z dawnym patrycjatem gorzowskim, branżą browarniczą, która w mieście ma wielowiekowe tradycje. Na wartości artystyczne składa się bardzo wysoka jakość wykonania konstrukcji murowej, a na wartości naukowe – oryginalne wartości architektoniczne pozwalające na badania obiektu jako cennego przykładu XIX-wiecznego budownictwa przemysłowego w regionie.

Przez wzgląd na wymienione wartości, LWKZ informuje, że istnieją przesłanki do wpisania leżakowni do rejestru zabytków. ,,Wpisanie zabytku do rejestru pozwoli na zapewnienie warunków prawnych, a przez to również organizacyjnych i finansowych umożliwiających jego trwałe zachowanie oraz zagospodarowanie i utrzymanie zgodnie z dyspozycją art. 4 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zbytkami”.

Jak poinformowała nas Elżbieta Górowska, rzecznik LWKZ w Zielonej Górze, wniosek wraz z uzasadnieniem przygotował Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Barbara Bielinis-Kopeć, lubuski wojewódzki konserwator zabytków, po analizie dokumentów, podjęła decyzję o wpisie leżakowni do rejestru zabytków.

To jednak nie kończy sprawy, bowiem z punktu widzenia właściciela działki zupełnie zmieniły się warunki do rozpoczęcia planowanej pierwotnie inwestycji w stosunku do czasu, gdy działkę tę kupował. Najpierw musiał przerwać prace rozbiórkowe, niemal dwa lata czekał na decyzję konserwatora, w tym czasie nieaktualne stały się projekty architektoniczne planowanej budowy apartamentowca. 

Kiedy po kwietniowym artykule, gdy nie była jeszcze podjęta decyzja konserwatora, skontaktował się z nami jeden z właścicieli działki, usłyszeliśmy, że jeśli leżakownia zostanie wpisana do rejestru zabytków, rozważy wycofanie się z Gorzowa. Mówił, że kładzie się mu kłody pod nogi i jest tym zmęczony. Kiedy już po stosownej decyzji konserwatora udało nam się skontaktować z drugim właścicielem, ten nie krył rozczarowania takim obrotem sprawy.

- Prowadzimy naprawdę liczne inwestycje w takich miastach jak Kraków czy Berlin, wszędzie spotykamy się ze zrozumieniem, pomocą, wysokim poziomem kultury i współpracy. To, co się dzieje tutaj, to żenada – mówi rzepiński deweloper. - Wydaliśmy 1,5 mln na zakup działki, zainwestowaliśmy jakieś środki na prace rozbiórkowe, trudno. Dokończymy prace przy 30 Stycznia 2, ale przy Walczaka nie zrobimy nic. Zostawimy tę działkę w takim stanie, w jakim jest obecnie. Nie będziemy prowadzili tam żadnej inwestycji – informuje.

Inwestor nie tylko nie podejmie żadnych prac budowlanych, nie zamierza też sprzedawać działki. Przyznaje, że po wstrzymaniu prac w lipcu 2021 roku skontaktowało się z nim dwóch różnych deweloperów, by teren odkupić.

- Inwestorzy widzą w tym miejscu potencjał. To bardzo atrakcyjnie położona działka, w ciągu dwóch lat bylibyśmy w stanie wybudować tam obiekt, jakiego w Gorzowie nie ma i długo nie będzie. Niestety, ale na takiej decyzji konserwatora najbardziej ucierpi miasto. My sobie poradzimy, mamy inne poważne projekty i wspierające nas samorządy. To niewyobrażalne, co się stało w Gorzowie – przyznaje.

Czy sprzedana ponad 20 lat temu przez Miasto Gorzów działka przy Walczaka, marniejąca od tego czasu z każdym rokiem coraz bardziej, zostanie ,,trwale zachowana oraz zagospodarowana”, jak zapewnia konserwator zabytków? Po deklaracji inwestora wydaje się przesądzone, że Gorzów zyskał wprawdzie kolejny zabytek, ale tym samym stracił szansę na stworzenie w tym miejscu obiektu, który przywróciłby je do życia.  

Maja Szanter

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x