2024-11-24, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!
W szóstym tegorocznym meczu ligowym koszykarki Polskiej Strefy Inwestycji Enea podejmowały w Arenie Gorzów Basket Bydgoszcz.
Bydgoszczanki przyjechały do Gorzow trochę jak na skazanie, ale z drugiej strony nie miały nic do stracenia. We wcześniejszych pięciu spotkaniach nie wygrały one żadnego i bardzo chciały przełamać się w pięknej gorzowskiej hali. Tyle, że podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego kryzys mają już za sobą, po słabym wejściu w sezon w ostatnich tygodniach nasze koszykarki nie schodzą ze ścieżki zwycięstw i ten stan rzeczy pozostał po meczu z Basketem.
Trzeba jednak od razu zaznaczyć, że nie był to spacerek dla naszego zespołu, szczególnie w pierwszej połowie akademiczki musiały się mocno namęczyć, żeby wypracować niewielką przewagę do przerwy. W pierwszej kwarcie bydgoszczanki prowadziły 2:0 po trafieniu Lauren Ebo, w rewanżu za trzy rzuciła Shatori Walker-Kimbrough i choć do końca tej części spotkania przyjezdne nie zdołały powrócić na prowadzenie, to jednak cały czas wynik oscylował blisko remisu. Na 41 sekund przed końcem inauguracyjnej kwarta za dwa punkty trafiła debiutująca w Arenie Gorzów Diamond Miller i gospodynie po pierwszych dziesięciu minutach prowadziły 17:14.
W drugiej kwarcie obraz gry był podobny. Twarda walka z obu stron, ambitne zawodniczki Basketu robiły wszystko, żeby nie dać za bardzo uciec gospodyniom i mecz był bardzo wyrównany. W 15 minucie mieliśmy remis 25:25, zaś chwilę później Ebo wyprowadziła drużynę gości na prowadzenie 27:25. W przyjezdnym zespole dobrze w tym okresie grała szczególnie gorzowska wychowanka Wiktoria Keller. W samej końcówce tej kwarty gospodynie zdobyły pięć punktów i dzięki temu na przerwę odskoczyły trochę rywalom, prowadząc 37:31.
Po zmianie stron na parkiecie zobaczyliśmy inny zespół wicemistrzyń Polski, który potrzebował zaledwie trzech minut, żeby rzucić kolejnych dziesięć punktów z rzędu i powiększyć różnicę aż do 16 punktów (47:31). To był dla ich rywalek bardzo silny cios, po którym już się nie pozbierały. Co prawda w kolejnych minutach gra się wyrównała, tyle że cały czas toczyła się pod kontrolą gorzowianek, które chwilami miały nawet ponad 20-punktową przewagę.
Na początku ostatniej kwarty Basket w pewnej chwili zmniejszył różnicę do dziesięciu punktów (48:58), ale odpowiedź gospodyń była szybka i po kolejnych kilku akcjach było już 68:50. Ostatecznie spotkanie zakończyło się różnicą 21 punktów. Gwiazdą meczu była na pewno Diamond Miller (na zdjęciu poniżej), która - jak wspomnieliśmy - pierwszy raz zagrała po przyjściu do Gorzowa w naszej nowej hali i widać było, że szybko się z nią zaprzyjaźniła.
RB
Zdjęcia: Bogusław Sacharczuk
POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA AJP GORZÓW - KS BASKET BYDGOSZCZ 81:60 (17:14, 20:17, 21:13, 23:16)
AZS AJP: Diamond Miller 24, Shatori Walker-Kimbrough 18, Elena Tsineke 16, Klaudia Gertchen 7, Rebeka Mikulasikova 7, Emilia Kośla 4, Ewelina Śmiałek 3, Wiktoria Kuczyńska 2 i Gabriela Lebiecka.
Basket: Lauren Ebo21, Taisheka Porchia 20, Wiktoria Keller 10, Maja Miljković 5, Wiktoria Sobiech 3, Amelia Pawlikowska 1, Alicja Maławy, Agata Świątkowska i Marta Wieczyńska.
Po pucharowych emocjach, jakie mieliśmy w środę podczas meczu gorzowskich koszykarek, teraz czas na jeszcze większe emocje, ale już ligowe.