Bez wygranej w Arenie Gorzów, ale awansowali w tabeli

2025-12-21, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!

W ostatnim meczu w 2025 roku siatkarze Cuprum Stilonu Gorzów zagrali w Arenie Gorzów z czterokrotnym mistrzem Polski - JSW Jastrzębskim Węglem.

Fot. Bogusław Sacharczuk

Gorzowianie przegrali 1:3 i tym samym zakończyli pierwszą rundę bez wygranej we własnej hali, ale awansowali w tabeli PlusLigi na przedostatnie miejsce w tabeli. Zadecydował o tym wygrany set, ponieważ Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa przegrała z Energą Treflem Gdańsk 0:3.

Sytuacja przed rundą rewanżową nie jest jednak wesoła, bo choć w styczniu 2026 roku nasi siatkarze zagrają bardzo ważne spotkania z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywek (InPost ChKS Chełm, Barkom Każany Lwów, Energa Trefl Gdańsk i Ślepsk Malow Suwałki), to jednak z prezentowaną obecnie dyspozycją, ale także podejściem mentalnym ciężko im będzie o kolejne punkty gwarantujące pozostanie w lidze.

CZYTAJ: Szalone 120 sekund w wykonaniu piłkarzy ręcznych

Jastrzębianie przyjechali do Gorzowa po serii czterech zwycięstw ligowych z rzędu, ale w Arenie Gorzów wcale nie zaprezentowali wielkiej formy. W pierwszym secie to nasi dominowali, prowadzili 7:2, 13:7 i wtedy stracili sześć punktów z rzędu. Potem jeszcze się zerwali (17:14), ale goście to zbyt doświadczony zespół, żeby miał nie skorzystać z tak nierównej gry miejscowych i wygrał pierwszą partię do 23.

Drugi set miał podobny przebieg, gospodarze kilka razy wypracowywali kilkupunktową przewagę, po czym goście doprowadzali do remisów. Kiedy było 20:20 kibice siedzący na trybunach chyba nie wierzyli w wygraną, ale zostali zaskoczeni. Nie świetną grą Stilonu, ile wyjątkowo słabą Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala poprzez swoje błędy podarowali miejscowym cztery punkty, a decydujący o wygranej seta dla Stilonu zdobył atakiem ze środka Marcin Kania.

Trzecia partia była ciekawa i wyrównana do stanu 18:18. W tym momencie dla gorzowskich kibiców mecz się praktycznie skończył. Ich zawodnicy zaczęli nagminnie popełniać błędy, trener Hubert Henno bardziej przysypiał przy ławce niż żył meczem i set ten zakończył się pewną wygraną gości. O czwartym napiszmy tylko, że się odbył i zakończył wysoką wygraną gości.

Powiedzmy otwarcie, że Stilon poza niezłymi fragmentami w pierwszych dwóch setach generalnie zaprezentował się słabo, a przede wszystkim grali czytelną dla rywali siatkówkę.

Nasi gracze udadzą się na święta z poważnym bólem głowy. Czy uda się im w ciągu najbliższych dwóch tygodni znaleźć przyczyny bardzo nierównej gry? Od tego będzie zależała ich dyspozycja w styczniu 2026. W miesiącu tym praktycznie rozstrzygną się losy Stilonu w PlusLidze.

Fot. Bogusław Sacharczuk

CUPRUM STILON GORZÓW – JSW JASTRZĘBSKI WĘGIEL 1:3 (23:25, 25:21, 21:25, 18:25)

Cuprum Stilon: Kwasowski, Rejno, Chizoba, Henno, Kania, Maciejewicz, Gregorowicz (libero) oraz Gąsior, Veloso, Waliński i Niemiec.
JSW Jastrzębski Węgiel: Szerszeń (MVP spotkania), Usowicz, Kaczmarek, Gierżot, Brehme, Toniutti, Granieczny (libero) oraz Lorenc, Tuaniga, Kufka i Zaleszczyk.