2022-03-26, Sport
Losy meczu Warty Gorzów z rezerwami Miedzi Legnica rozstrzygnęły się w doliczonym czasie gry.
Dopiero w 94 minucie spotkania gorzowian z czwartą drużyną w tabeli nasi piłkarze doprowadzili do wyrównania, a uczynił to Paweł Krauz, trafiając z rzutu karnego. Został on podyktowany za zagranie piłki ręką przez Michała Pojaska. Piłkarz Miedzi tak się zdenerwował, że za dyskusję z sędzią obejrzał jeszcze czerwoną kartkę. Ale to nie wszystkie przygody, jakie spotkały tego zawodnika w tym meczu, który był zacięty i dostarczył mnóstwo emocji widzom. Zaczęło się szczęśliwie dla gospodarzy, którzy w 13 minucie objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu… Pojaska.
W drugiej połowie więcej z gry mieli goście i ich praca przyniosła efekt w postaci dwóch goli. Najpierw w 59 minucie wyrównał Mateusz Kaczmarek, zaś w 76 minucie na prowadzenie Miedź wyprowadził Mateusz Letkiewicz. Od razu trzeba docenić klasę bramkarza z Legnicy Alana Madalińskiego, który był zaporą praktycznie nie do przeskoczenia dla warciarzy. Chwilę po stracie drugiej bramki Warta mogła wyrównać, ale 17-latek obronił rzut karny wykonywany przez Mateusza Ogrodowskiego.
(red.)
WARTA GORZÓW – MIEDŹ II LEGNICA 2:2 (1:0)
Podczas pierwszego tygodnia Ligi Narodów siatkarzy 2025 w Rio De Janeiro w kadrze Brazylii zadebiutował Chizoba Neves Atu.