2022-11-19, Sport
Gorzowskie koszykarki nie spuszczają z tonu, choć tym razem musiały dać z siebie więcej niż planowały, żeby ostatecznie odnieść jedenaste z rzędu zwycięstwo w tym sezonie.
Przed meczem z ekipą z Torunia wydawało się, że gorzowianki są zdecydowanymi faworytkami, ale w sporcie nie ma pewniaków. Przyjezdne podeszły do meczu pewne swoich umiejętności, z dużą wolą walki i do tego grały bardzo skutecznie. Szczególnie imponować mogła w ich szeregach Amerykanka Alexis Jones, którą dzielnie wspierała Greczynka Vasiliki Louka.
Mecz zaczął się od prowadzenia ,,Katarzynek’’ 3:0, 8:5 i 12:9. Gospodynie na pierwsze prowadzenie wyszły w szóstej minucie po trafieniu Lindsay Allen. Mieliśmy wtedy 13:12 i jednopunktowe prowadzenie nasze utrzymały do końca pierwszej kwarty.
Drugie dziesięć minut początkowo było bardzo wyrównane, gdyż w 15 minucie mieliśmy 33:30 dla akademiczek. Druga część tej odsłony to już świetna gra torunianek. Do przerwy wypracowały one aż dziewięć punktów przewagi (47:38).
Po zmianie stron podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego potrzebowały niewiele ponad pięciu minut, żeby odrobić straty. W 26 minucie był remis 51:51, ale na ponowne prowadzenie nasze wyszły dopiero 47 sekund przed zakończeniem trzeciej kwarty. Po trafieniu Allen było 59:57.
W ostatniej kwarcie torunianki wcale nie miały zamiaru odpuszczać, grały bardzo ambitnie i były bliskie sprawienia sporej niespodzianki. Ostatecznie o wygranej gospodyń 73:71 zadecydowało nieco większe doświadczenie i sportowy łut szczęścia w ostatnich niecałych trzech minutach, kiedy to obie drużyny miały wiele okazji do zmiany wyniku, ale przez 169 sekund żadnej nie udało się zdobyć choćby jednego punktu.
(red)
PSI Enea: Allen 23, Senyurek 13, Wadoux 13, Smith 12, Horvat 10, Keller 2, Bazan, Matkowska.
Energa: Jones 29, Louka 19, Stankiewicz 9, Grays 9, Pszczolarska 4, Podkańska 1.
Po zakończeniu sezonu działacze Cuprum Stilonu Gorzów ogłaszają zmiany kadrowe pod kątem nowego sezonu.