2023-01-26, Sport
W pierwszym meczu o awans do ćwierćfinału EuroCup Woman gorzowskie koszykarki zagrały w Izraelu.
Rywalem podopiecznych trenera Dariusza Maciejewskiego była znana nam wszystkim drużyna Elitzur Landco Ramla, z którą to już rywalizowaliśmy na europejskim poziomie w 2019 roku. Oczywiście w sporcie to już daleka historia, ale miejsce i klimat rywalizacji był taki jak przed niespełna czterema laty. Wówczas gorzowianki przegrały 70:71, kiedy to Brittany Boyd na osiem sekund przed końcem spotkania trafiła za trzy punkty.
Niestety, do meczu nie mogła przystąpić nasza liderka, Alanna Smith, który w trakcie treningi doznała urazu stawu skokowego. Jej koleżanki zacisnęły jednak zęby i od początku podjęły twardą walkę o każdy punkt. Najważniejsza była obronna i w tym elemencie naszym szło dosyć dobrze. Jedyny kłopot stanowiła Alysha Clark, która już do przerwy rzuciła prawie połowę wszystkich punktów gospodyń, dokładnie 18. U nas najskuteczniejsze w tej fazie gry były Lindsay Allen (9 punktów i 6 asyst), Zoe Wadoux (9 punktów) i Chantel Horvat (7).
Do przerwy mieliśmy remis 38:38. Po zmianie stron gospodynie zaczęły grać bardzo agresywnie i przynosiło im to efekt, ponieważ nasze koszykarki nie mogły znaleźć pomysłu na przełamanie obrony rywalek. A że w ataku nadal dobrą skuteczność zachowywały szczególnie Clark i Alyssa Baron to z każdą minutą rosła przewaga miejscowych. Po trzech kwartach było już 63:49 dla Ramli.
W ostatnich dziesięciu minutach gospodynie bardzo pilnowały wyniku, w 35 minucie ich przewaga wzrosła już do 19 punktów (73:54), a na koniec do 22 punktów (85:63). Sytuacja przed rewanżem w Gorzowie jest więc bardzo trudna i na pewno nasz zespół nie będzie faworytem spotkania w przyszłym tygodniu.
(red.)
Elitzur: Alyssa Baron 24, Alysha Clark 23, Shakira Austin 21, Eden Rotberg 11, Elina Babkina 2, Maxuella Lisowa Mbaka 2, Olesia Malashenko 2.
Enea: Lindsay Allen 16, Chantel Horvat 16, Zoe Wadoux 14, Tilbe Senyurek 7, Wiktoria Keller 7, Julia Bazan 3, Ewelina Śmiałek.
W ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością piłkarze ręczni Rajbudu Stali Gorzów zmierzyli się z silnym zespołem Gwardii Koszalin.