Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Bogny, Walerii, Witalisa , 28 kwietnia 2024

Bogusław Dziekański: Mój rap na 40 lat + 2 Jazzowych Filarów (cz. 4)

2022-06-02, Kultura

Opadają już emocje po koncercie GJC 40 Lat + 2 Jazzowych Filarów, a ja sobie uświadomiłem, że nie wszystkie, ważne dla mnie i gorzowskiego jazzu, osoby wymieniłem i że nie podziękowałem im w trakcie jego prowadzenia.

Aleksandra Bańkowska – fagot (instrument bardzo rzadki w stałych składach big-bandowych)
Aleksandra Bańkowska – fagot (instrument bardzo rzadki w stałych składach big-bandowych) Fot. Karolina Matykiewicz

Swoje podziękowania w formie dedykacji przekazałem już w pierwszym odcinku ,,Mój rap na 40 lat+2 Jazzowych Filarów''. Zainteresowanych odsyłam TUTAJ

Natomiast teraz czas na kilka słów o niektórych bohaterach mojej dedykacji.  Pierwsze dwie grupy zaprezentowałem już w drugiej części zainteresowanych odsyłam TUTAJ oraz w trzeciej TUTAJ. Czas na kolejnych wyróżnionych. I tak, Rap 40 + 2 Bartłomieja Skubisza dedykuję:

Księdzu Witoldowi Andrzejewskiemu, uczestnikowi naszych celebracji jazzowych i nie tylko. Kiedy zawoziłem mu zaproszenia na plebanię przy kościele przy ulicy Mieszka I, jego mieszkanie było przepełnione historią i niesamowitą atmosferą. Był dobrym duchem naszej działalności, w okresie zamętu wokół klubu też pięknie opowiedział się za klubem i Małą Akademią Jazzu. Kiedy w 2006 roku w kopalni Halemba na Śląsku doszło do katastrofy i zginęło wielu górników, planowano wprowadzić żałobę narodową, miałem poważny problem: grać czy nie grać koncertu w teatrze? Zadzwoniłem do niego o poradę. Podpowiedział: ,,Graj, uczcij minutą ciszy pamięć ofiar. Muzycy wykonują swój zawód, to ich praca”. Ale muszę się przyznać, że raz księdza oszukałem. Graliśmy w ramach Gorzów Jazz Celebrations chór gospels z Toronto. Godzina koncertu w kościele na Zawarciu ustalona, chór po koncercie w Gorzowie wracał do Poznania, skąd około północy odlatywał do Kanady. A tu parę dni przed koncertem telefon ze zmianą godziny rozpoczęcia koncertu. Dzwoni Grażyna Wojciechowska, w tle słyszę głos księdza Witolda, w oddali ówczesnego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka… A to już sprawa polityczna, a ja w potrzasku, godziny nie da się zmienić. Niewyraźnie odpowiadam, że coś z tym zrobię… mając świadomość, że nic nie zrobię. W dniu koncertu odbywała się procesja w Gorzowie. Zrobiłem, jak zrobiłem, ale coś mi się wydaje, że ksiądz Andrzejewski, wielki miłośnik muzyki gospels, i jego koledzy, chcieli być na koncercie od samego początku, na szczęście nakładka tych wydarzeń na siebie nie była duża. Po czasie ksiądz Witold zapytał się, jak to się stało, że nie opóźniłem koncertu. Jakoś z tego wybrnąłem, ale fakt jest faktem… okłamałem księdza, Grażynę oczywiście też. Myślę, że wybaczą mi.

W 2013 ukazało się Lubuskie Pismo Samorządowe REGION pod nr 4/13 wydane z okazji Dni Województwa Lubuskiego, któremu ksiądz Andrzejewski udzielił wywiadu pt. „Zgorzowiałem, i to bardzo!”, w którym padło pytanie: ,,Co jest wyjątkowego w naszym regionie?”.

– Kocham moje miasto. Gorzów to nie jest miejsce, do którego przyjechałem, ja, tak jak mówiłem, ,,zgorzowiałem”. Musimy się rozwijać. Mamy filharmonię, teatr, ale to nic wyjątkowego. To większość samorządów ma. Mamy Jazz Club „Pod Filarami” Bogusia Dziekańskiego. I to jest fenomen! Ma fantastyczny wpływ na dzieci, młodzież. Mała Akademia Jazzu to rewelacja, uczy wrażliwości na muzykę, czyli na świat. Lubuskie to bardzo piękna przyroda. Ale dostaliśmy to za darmo.

Te słowa padły w okresie najciemniejszych chmur, jakie zawisły nad klubem, a zafundowała je ekipa poprzedniego prezydenta, dążąc do wchłonięcia klubu przez CEA – Gorzowska Filharmonia i bajdurząc o MAJ, że to przestarzała forma edukacji, a w konsekwencji –wymazania instytucji z mapy kulturalnej miasta. Ten fragment wywiadu dodawał mi otuchy w tym trudnym okresie.

Pewnego dnia spotkaliśmy się w Szkole Podstawowej nr 14, ksiądz Andrzejewski wychodził, ja wchodziłem z Małą Akademią Jazzu i zwrócił się do mnie zaskoczony takimi słowami: ,,Boguś… to ty tu też jesteś”. Tak, proszę księdza, jestem, aż mnie nie pogonią lub biologia się zbuntuje. Wspaniała młodzież.

A poniżej przedstawiamy ,,Dziewczyny Filary Jazz Big-Bandu''. Autorem zdjęć jest Igor Andruch.

I to wciąż nie wszystko, cdn...

Bogusław Dziekański

Alicja Kościuszko – saksofon altowy

Karolina Lenc - trąbka

Maria Tudor - saksofon altowy
 
X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x