2019-10-09, Czytaj ze mną
Od trzech lat redakcja ,,Ziemi Międzyrzeckiej w przeszłości" w kolejnych numerach daje pierwszeństwo tematom dotyczącym wybranej gminy. Były już tomy dotyczące Pszczewa i Trzciela, Ostatni poświęcony jest Skwierzynie, ale niewiele artykułów dotyczących tej gminy udało się zebrać.
Oto one:
- Zakłady fotograficzne w Skwierzynie - autorzy Tomasz Łyskawiński i Ryszard Patorski,
- Cmentarze na terenie gminy Skwierzyna - Ryszard Patorski
- Artykuły statutowe cechu rybaków królewskiego miasta Skwierzyna - Aleksandra Makowicz-Kmiecik i Radosław Kmiecik
- Z Polską w sercu. Wspomnienia Bronisława Runge ze Skwierzyny - Andrzej Chmielewski.
Na okładce również akcent skwierzyński - zdjęcia kościoła sprzed wojny i obecnie.
*
Bogatsza jest propozycja innych tematów, a najciekawszy artykuł pierwszy.
XVI tom ,,Ziemi Międzyrzeckiej w przeszłości" redakcja zadedykowała pamięci Leonharda von Kalckreutha, przewodniczącego Heimatkreis Meseritz, wielkiego przyjaciela Polaków, który zawsze czuł silne związki ze swoją małą ojczyzną, choć opuścił ją jako chłopiec. Tom otwiera wspomnienie o nim pióra Andrzeja Kirmiela i ono przyciągnęło moją uwagę.
Leonhard von Kalckreuth urodził się w 1930 r. w Oberswalde (Obrzycach, dziś dzielnica Międzyrzecza), czyli w Niemczech, choć rodzina mieszkała w Muchocinie blisko Międzychodu, a więc w Polsce. Granica między Polską a Niemcami przebiegała po zachodniej granicy muchocińskiego majątku. Kalchruethowie byli obywatelami polskimi, choć narodowości niemieckiej. W tej rodzinie to nie nowość. Przodek Leonharda - Adam Kalckreuth, który ,,wykazał się pod dowództwem Sobieskiego przeciw Turkom", otrzymał polskie szlachectwo. Opowieść o Leonhardzie to gotowy scenariusz politycznego, a jednocześnie sentymentalnego filmu. To on zdecydował, że choć był Niemcem i mieszkał w Niemczech, chce być pochowany na polskiej ziemi. Trzy dni trwały pogrzebowe uroczystości (13-14 października 2017 r.) w Międzyrzeczu, Międzychodzie i Pszczewie, gdzie spoczęła urna z jego prochami, a na pogrzeb przyjechali znamienici ludzie z całego świata.
*
Spośród innych artykułów zwracam uwagę na Karoliny Korendy-Gojdź ,,Baptizatus est puer... czyli o chrztach w parafii Pszczew w latach 1727-1850".
Szkoła we wsi Nowa Silna ma kronikę prowadzoną od 1905 do 1950 roku. Analizuje ją Marceli Tureczek. Objęte kroniką półwiecze było wyjątkowe dlatego, że do 1920 roku była to szkoła niemiecka, potem do 1939 polska (wieś znalazła się po polskiej stronie granicy), od 1939 do 1945 znów niemiecka, a po wojnie - polska. Ciągle w tym samym budynku, z prawie tym samym wyposażeniem, dla dzieci z tej samej wsi.
Grzegorz Urbanek zajmuje się historią wsi Kęszyca w artykule pod tytułem ,,Wzorcowe osiedle i swojski kościół".
Tom kończą ,,Materiały do Słownika Biograficznego Ziemi Międzyrzeckiej" opracowane przez Irenę Stopyrę. To 21 sylwetek osób zasłużonych a zmarłych. Artykuły o nich wcześniej były publikowane w ,,Powiatowej" lub w innych pismach lokalnych ukazujących się na terenie powiatu międzyrzeckiego.
*
Publikacja nie ma charakteru komercyjnego i nie jest przeznaczona do sprzedaży. Zainteresowanych odsyłam do Urzędu Powiatowego w Międzyrzeczu. Wszystkie roczniki ,,Ziemi Międzyrzeckiej" są dostępne w Dziale Regionalnym WiMBP im. Z. Herberta w Gorzowie.
***
,,Ziemia Międzyrzecka w przeszłości", tom XVI, red. naukowa Marceli Tureczek i Grzegorz Urbanek, wyd. Towarzystwo Historyczne Ziemi Międzyrzeckiej i Powiat Międzyrzecz, Międzyrzecz - Skwierzyna 2018, 164 s.
O wcześniejszym tomach ,,Ziemi Międzyrzeckiej" pisałam w ,,Echu Gorzowa":
http://www.echogorzowa.pl/news/31/czytajzemna/2014-09-15/o-miedzyrzeczu-i-o-zydach-8764.html
Po raz pierwszy zapraszam do czytania „Pegaza Lubuskiego” online, a nie na wydruku. Bo nie ma wydruku, nie było także zwyczajowej promocji numeru z udziałem autorów tekstów i osób zainteresowanych literaturą tworzoną w Gorzowie. Takie czasy. Ale czytać można.