Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » O tym się mówi »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Obiecali posprzątać. Teraz czas na gorzowian

2023-01-10, O tym się mówi

To, czy będzie tu porządek, zależy tylko od mieszkańców Gorzowa. Śmieci znikną, ale na jak długo?

medium_news_header_35747.jpg
Fot. Maja Szanter

W ubiegłym tygodniu ukazał się na naszym portalu artykuł ,,W Gorzowie nie ma czegoś takiego jak estetyka”. Wśród wielu wątków, gdzie pokazaliśmy, że wina za wygląd miasta leży po stronie jego władz, pojawił się również ten, w którym wykazaliśmy, że i gorzowianie mają wiele na swoim sumieniu, a przynajmniej powinni mieć. Zamieściliśmy m.in. zdjęcie terenu wzdłuż ulicy Walczaka, blisko skrzyżowania z Górczyńską, na którym pod samotnym drzewem stoi od kilku tygodni worek ze śmieciami. Teraz już podarty, śmieci częściowo rozwleczone są po trawniku. Podobny worek stoi zaraz za zakrętem przy ulicy Górczyńskiej.

 

 

Nie będzie odkrywczym stwierdzenie, że sam się tam nie zaniósł. Nie zanieśli go tam też raczej ani urzędnicy, ani prezydent. Podobnie jak nie służby prezydenta regularnie wyrzucają puszki i butelki po alkoholu na terenie wzdłuż przystanku tramwajowego przy ulicy Pomorskiej. – Sprawa już została zgłoszona do wydziału inwestycji oraz osób odpowiedzialnych za zieleń. Będzie posprzątane – dowiaduję się w wydziale gospodarki komunalnej i transportu publicznego magistratu.

Ale takich miejsc w Gorzowie są dziesiątki. Co z nimi? Można prosić i dopominać się o regularne sprzątanie urzędników za to odpowiedzialnych. Można też  – i to jest prostsze, choć nadal dla niektórych trudne do zrozumienia i wykonania – zadbać o miejsce, w którym żyjemy i zwyczajnie nie śmiecić. Zwłaszcza że w przypadku przystanków MZK na każdym z nich stoją kosze. Tymczasem sytuację mamy taką, że niemal każdy trawnik i zaułek z krzakami ukrywa wiele puszek, butelek, opakowań. Widać to szczególnie zimą i latem po koszeniu. Na chodnikach też najlepiej nie jest. Śmieci są wyrzucane także z okien domów, wywlekane z altan śmietnikowych. Są wszędzie.

W czasach, kiedy chodziłam do szkoły podstawowej i jakiś papier lądował na podłodze, nauczyciel po złapaniu winnego osobnika reagował klasycznym pytaniem ,,W domu też tak robisz?” Najwyraźniej nie wszyscy to przemyśleli. Można się irytować i ciągle zrzucać winę na Miasto. W zakresie codziennego dbania o czystość to jednak głównie nasza wina, że otacza nas bałagan.

Maja Szanter

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x